Zmagania w 21. kolejce ligi angielskiej rozpoczną się od pojedynku dwóch wielkich marek, które mierzą się ze sporym kryzysem w tym sezonie. Gospodarze ponieśli dwie dotkliwe porażki w ostatnich kolejkach i postarają się przełamać na własnym boisku. Z kolei goście po trzech spotkaniach bez zwycięstwa w lidze w końcu zdobyli komplet punktów. Sprawdź nasze typy na pojedynek Liverpool – Chelsea.
Liverpool – Chelsea
21.01.2023, 13:30
21. kolejka Premier League
Liverpool – Chelsea: Obie ekipy grają poniżej oczekiwań
Jurgen Klopp i jego piłkarze notują najgorszy okres od początku jego kariery na Anfield. Niemiecki szkoleniowiec już wspominał, że w tym sezonie nie będą w stanie powalczyć o tytuł, lecz mało kto mógł się spodziewać tak kiepskich rezultatów. Jesteśmy dokładnie na półmetku sezonu, a Liverpool zajmuje dopiero 9. miejsce ze stratą 10 punktów do miejsc premiowanych występem w Lidze Mistrzów. Czy The Reds nadrobią jeszcze straty do czołówki?
Patrząc na ich ostatnią dyspozycję może być to trudniejsze niż się wydaje. W najbliższym meczu podejmą na własnym boisku Chelsea, które również znalazło się w trudnym momencie. Liverpool stracił po 3 bramki w dwóch ostatnich spotkaniach, a ich rywalami było Brighton i Brentford. Trzeba przyznać, że były to bardzo słabe występy piłkarzy występujących na Anfield. Światełkiem w tunelu może być zwycięstwo z Wolves na wyjeździe w rewanżu pucharu EFL.
Back in Premier League action at Anfield this weekend 🔴>#LIVCHE >pic.twitter.com/93AHVm1Nlz
— Liverpool FC (@LFC) >January 19, 2023
W równie trudnej sytuacji znaleźli się piłkarze londyńskiej Chelsea. Jednak ich problemy wynikają z plagi kontuzji. Z piłkarzy, którzy nie mogą wystąpić w najbliższym meczu, można by ułożyć zespół z naprawdę imponującymi nazwiskami. Co najmniej 10 zawodników nie pojedzie na Anfield, gdyż zmaga się z urazami. Graham Potter przeżywa zdecydowanie najtrudniejszy czas w swojej dotychczasowej karierze.
Mimo to angielski szkoleniowiec stara się zrobić wszystko, aby jego zespół powrócił na dobre tory. Po trzech meczach bez zwycięstwa, w końcu udało im się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę podczas skromnego zwycięstwa z Crystal Palace w poprzedniej kolejce. To jednak wciąż za mało, aby mówić o powrocie do optymalnej dyspozycji. Londyńczyków czeka prawdziwy sprawdzian w sobotę na Anfield.
Liverpool – Chelsea: Zakłady i Typy Bukmacherskie
Wszystkie 5 ostatnich meczów między tymi ekipami to niezwykle wyrównane pojedynki, w których aż cztery spotkania kończyły się remisem. Niezwykle ciężko przewidzieć tu końcowy rezultat, tym bardziej że Chelsea czeka na wyjazdowe zwycięstwo od końcówki października. Obecnie zaliczają niechlubną serię sześciu spotkań bez wygranej na terenie rywali. Z kolei Liverpool nieźle radzi sobie na Anfield i jak dotąd tylko raz przegrał na własnym terenie. Skłonimy się ku zakładowi na remis i na przedział bramek w meczu.
Liverpool – Chelsea H2H – bezpośrednie pojedynki
Data | Wynik | |
---|---|---|
14.05.2022 | Chelsea - Liverpool | 0:1 |
27.02.2022 | Chelsea - Liverpool | 0:1 |
02.01.2022 | Chelsea - Liverpool | 2:2 |
28.08.2021 | Liverpool - Chelsea | 1:1 |
04.03.2021 | Liverpool - Chelsea | 0:1 |
Typ #1: Liverpool – Chelsea REMIS (STS – 3.65)
→ Zarejestruj się w STS, korzystając z tego linku i odbierz bonus (nawet 1660 zł!)
Typ #2: przedział bramek 2-3 (STS – 2.06)
Darwin Nunez będzie w pełni sprawny na potyczkę z Chelsea?
Urugwajski snajper opuścił dwie ostatnie potyczki z Brighton i Wolves z powodu kontuzji. Jednak jak zapowiadał Jurgen Klopp 23-latek powrócił już do treningów i powinien być dostępny na pojedynek z Chelsea. Nie wiadomo czy będzie gotowy do występu od pierwszych minut, lecz możemy spodziewać się, że zobaczymy go w sobotę na boisku.
Jak dotąd Nunez wystąpił w 13. ligowych spotkaniach i zdobył w nich 5 bramek oraz 2 asysty. Trzeba przyznać, że nie są to najgorsze liczby, ale Urugwajczyk musi popracować nad swoją skutecznością. Koledzy z drużyny wypracowali mu na tyle sytuacji, że Nunez mógłby zdecydowanie poprawić swój dorobek strzelecki.
Przypomnijmy, że w zeszłym sezonie wykręcił niesamowite liczby w lidze portugalskiej, gdyż w 28. spotkaniach zdobył aż 26 bramek. Premier League to jednak zdecydowanie wyższa półka i kolejne trafienia nie przychodzą tak łatwo. Jeśli Liverpool ma zacząć odrabiać punkty do czołówki, to Urugwajczyk będzie musiał dać od siebie zdecydowanie więcej.