Za nami jeden z najlepszych półfinałów w historii Ligi Mistrzów. Po niezwykłym spektaklu w kolejnej rundzie zagrają piłkarze Realu Madryt, którzy w ostatnich minutach spotkania rewanżowego odwrócili losy dwumeczu, wygrywając w stosunku 3:1 (6:5). Na temat porażki wypowiedział się Pep Guardiola.
Dla Manchesteru City to kolejna nieudana próba podbicia Ligi Mistrzów. Angielski klub nadal pozostaje bez tego trofeum w swojej gablocie, co szczególnie bolesne powinno być dla Pepa Guardioli, który opiekuje się drużyną Obywateli już od 6 lat. Hiszpański szkoleniowiec po przegranej nie popada jednak w rozpacz i uważa, że jego podopieczni spisują się w tym sezonie bardzo dobrze.
Pep Guardiola has still never won a Champions League without Lionel Messi. pic.twitter.com/Jiv11o2jJa
— SPORTbible (@sportbible) May 4, 2022
“Ja i tak jestem szczęśliwy, że dokonaliśmy wielkich rzeczy”
– Byliśmy naprawdę blisko, ale ostatecznie nie osiągnęliśmy zakładanego celu. W pierwszej połowie nie graliśmy dobrze, ale i tak nie straciliśmy bramki. Po zdobyciu gola złapaliśmy rytm i tempo, poczuliśmy się po prostu komfortowo. Nawet w końcówce kontrowaliśmy grę. Real rzucił wtedy prawie wszystkich piłkarzy do ataku i udało mi się strzelić dwa gole – powiedział trener Manchesteru City.
– Długo kontrowaliśmy środowe spotkanie, ale było to jednak za mało. Piłka nożna jest jednak nieprzewidywalna. Musimy to zaakceptować, przeanalizować i wrócić silniejszymi, bo przed nami ostatnie jeszcze cztery mecze. Potrzebujemy teraz szczególnego wsparcia kibiców. Czy zasługiwaliśmy na więcej w tym dwumeczu? Nie wiem. Ja i tak jestem szczęśliwy, że dokonaliśmy wielkich rzeczy – dodał Pep Guardiola.
Manchester City musi teraz skupić się na rozgrywkach Premier League. Angielski zespół ma tam tylko jeden punkt przewagi nad drużyną Liverpoolu. Do końca sezonu 2021/2022 pozostały tylko cztery kolejki.
Carlo Ancelotti czeka na finał z Liverpoolem. „Dla mnie to jak derby”