Dziś w Ergo Arenie spotkał się ze sobą po raz trzeci drużyny LOTOS Trefl Gdańsk z BBTS Bielsko Biała. Od początku seta gra szła po myśli chłopaków z Gdańska. Wypracowali sobie paro punktową przewagę i wszyscy myśleli, że szybko zakończą tego seta. A jednak podopieczni Piotra Gruszki zmotywowali się i doprowadzili do remisu. Koncówka tego seta była bardzo zacięta. Drużyny grały na przewagi. Ostatecznie seta po ciężkiej walce zakończyli gospodarze.
Drugi set rozpoczął się dokładnie tak samo jak set pierwszy. LOTOS na samym początku wypracował sobie przewagę i tak przez pewnie czas grali, ale chłopaki z BBTS’u się nie poddali i dzielnie walczyli o każdą piłkę i dzięki temu szybko dogonili, a nawet przegonili gospodarzy. W końcówce to bielszczanie objęli prowadzenie i nie oddali go do samego końca. Wygrali tą partię do 22.
W trzeciej partii LOTOS Trefl został zdominowany przez BBTS. To bielszczanie weszli zdeterminowani na boisko i od samego początku ich gra była bezbłędna. Wypracowali sobie przegawgę, którą cały czas powiekszali. Gospodarze nie byli w stanie ich zatrzymać. Goście pewnie wygrwaja tego seta i w całym meczu prowadzą 1:2.
W czwartym secie podopieczni Anastasiego wzieli się w garść. Co prawda nie odskoczyli za bardzo od bielszczan, ale udało się im utrzymać 2 punktową przewagę i doprowadzili do tie breake, w którym wszystko się rozstrzygnie.
Tie break był dość wyrównaną partią, lecz lepsi okazali się goście i to oni zabierają ze soba dwa punkty. Drużyna z Gdańska nie pokazała dziś swoich możliwości i muszą się zadowolić jednym punktem.
MVP Bartłomiej Neroj.
LOTOS Trefl Gdańsk- BBTS Bielsko Biała 2:3
(28:26, 22;25, 10;25, 25;23, 11;15)