Kolejne zawody saneczkarskiego Pucharu Świata (2-3 luty) zostały rozegrane na jednym z najtrudniejszych technicznie torów w niemieckim Altenbergu. Najpierw padający deszcz, potem mgła, a na koniec intensywne opady śniegu mocno pokrzyżowały plany organizatorom i znacząco wpłynęły na końcowe rezultaty – szczególnie w rywalizacji kobiet i sztafet. W niedzielę bowiem odwołano drugi ślizg pań uznając za ostateczne wyniki tylko pierwszego z nich, a następnie całkowicie zrezygnowano z rozegrania rywalizacji sztafet. Szczególnie ta pierwsza decyzja wywołała niezadowolenie wśród niektórych zawodniczek, które słusznie zauważyły, że już rywalizacja w pierwszym ślizgu odbyła się w bardzo złych warunkach i dla pełnego obiektywizmu zawodów należało jednak rozegrać drugi ślizg.
Tradycyjnie starty pucharowe rozpoczęli mężczyźni w konkurencji dwójek. Ku rozczarowaniu gospodarzy trzecie zwycięstwo w tym sezonie odnieśli Austriacy Thomas STEU i Lorenz KOLLER, którzy uzyskali łączny czas dwóch ślizgów 1:23.463 i wyprzedzili Niemców – Sasha BENECKEN i Toni EGGERT o 0.043 sekundy oraz łotewskich braci Adrisa i Jurisa SICS o 0.386 sekundy. Fatalnie spisali się mistrzowie olimpijscy z Pjongczangu – „The Tobis”, czyli Tobias WENDL i Tobias ARTL z Niemiec, którzy w pierwszym ślizgu zaliczyli wywrotkę na pierwszym wirażu i przez to, mimo drugiego dobrego ślizgu, ukończyli rywalizację na 19 miejscu. Polacy – Wojtek CHMIELEWSKI i Kuba KOWALEWSKI zajęli ostatecznie 14 miejsce na 20 startujących duetów. Polacy w pierwszym ślizgu popełnili kilka błędów i przez to znajdowali się dopiero na 15 pozycji, natomiast w drugim starcie pokazali swoją wysoką klasę, ale wcześniejsze straty nie pozwoliły im zająć wyższego, niż 14 miejsce ze stratą 1.071 sekundy do Austriaków.
W rywalizacji jedynek mężczyzn najlepszym okazał się wielki niemiecki mistrz – Feli LOCH, który tylko o 0.004 sekundy ! wyprzedził austriackiego saneczkarza Reinharda EGGERA i swojego rodaka, Johannesa LUDWIGA o 0.111 sekundy. Polacy tym razem nie mieli okazji zaprezentować się w drugim ślizgu, gdyż organizatorzy z powodu warunków atmosferycznych postanowili zakwalifikować do drugiego przejazdu tylko 20 najlepszych zawodników, a nasi zawodnicy – Mateusz SOCHOWICZ i Maciej KUROWSKI – zajęli odpowiednio 23 i 24 miejsce.
Drugiego dnia zawodów zobaczyliśmy tylko rywalizację kobiet i to tylko w jednym ślizgu. Pogoda miała duży wpływ na ostateczne wyniki – dość powiedzieć, że znakomite niemieckie zawodniczki – Julia TAUBITZ i Dajana EITBERGER zajęły dopiero 24 i 25 miejsca na 26 startujących zawodniczek, a zwycięstwo odniosła niespodziewanie Włoszka Sandra ROBATSCHER. Zawodniczka z Italii w pokonanym polu zostawiła inną świetną saneczkarkę niemiecką Natalie GEISENBERGER (starta 0.090 sekundy) oraz Rosjankę Wiktorię DEMCZENKO, córkę Alberta DEMCZENKO (bardzo utytułowanego rosyjskiego saneczkarza), która straciła do ROBATSCHER 0.246 sekundy. Polki w tej rywalizacji nie startowały.
Kolejne emocje związane z rywalizacją najlepszych saneczkarzy już za tydzień w niemieckim Oberhofie.