Gospodarze tego spotkania starają się utrzymać kontakt z czołówką, lecz pierwsza trójka oddaliła się już na siedem punktów. Wszystko wskazuje na to, że Koguty stoczą bój z Newcastle o czwarte miejsce premiowane występem w Lidze Mistrzów. W znacznie gorszym położeniu znajdują się ich najbliżsi rywale. The Blues nie wygrali od czterech ligowych kolejek i znajdują się dokładnie w połowie tabeli. Sprawdź nasze typy na pojedynek Tottenham – Chelsea.
Tottenham – Chelsea
26.02.2023, 14:30
25. kolejka Premier League
Tottenham – Chelsea: Zakłady Bukmacherskie i Typy
Podopieczni Antonio Conte w poprzedniej kolejce mierzyli się z innym londyńskim zespołem na własnym obiekcie. Koguty pewnie pokonały West Ham 2:0 i zmazały plamę po wysokiej porażce z Leicester. W niedzielę ponownie zagrają przed własną publicznością i staną przed szansą na trzecie domowe zwycięstwo z rzędu. Chelsea mierzy się z najtrudniejszym okresem od lat. Graham Potter wciąż nie poukładał zespołu na tyle, aby mógł walczyć o miejsca w TOP6. Słaba forma The Blues sprawia, że skłonimy się ku zakładowi na wygraną gospodarzy.
Typ #1: zwycięstwo Tottenhamu (STS – 2.48)
Typ #2: więcej kartek: Chelsea (STS 2.09)
Tottenham – Chelsea H2H (bezpośrednie pojedynki)
Data | Wynik | |
---|---|---|
14.08.2022 | Chelsea - Tottenham | 2:2 |
23.01.2022 | Chelsea - Tottenham | 2:0 |
12.01.2022 | Tottenham - Chelsea | 0:1 |
05.01.2022 | Chelsea - Tottenham | 2:0 |
19.09.2021 | Tottenham - Chelsea | 0:3 |
Tottenham bez remisu przed własną publicznością
Koguty rozegrali jak dotąd 12 kolejek na własnym terenie i w żadnej z nich drużyny nie podzieliły się punktami. Osiem potyczek wpadło na ich konto, a cztery razy musieli zejść z boiska pokonani. Jest to jedyny zespół w lidze, który jeszcze ani razu nie zremisował w domowym spotkaniu. Więcej zwycięstw na własnym obiekcie mają tylko obie ekipy z Manchesteru.
Tottenham pokonał w poprzedniej kolejce drużynę Łukasza Fabiańskiego i kontrolował przebieg tego meczu. Wcześniej zdobył także komplet punktów, kiedy gościł u siebie Manchester City. W niedziele ich gośćmi będzie również duża marka, lecz z ogromnymi problemami w kampanii 2022/2023. Koguty postarają się wykorzystać obniżkę formy lokalnego rywala i dopisać trzeci z rzędu komplet punktów przed własną publicznością.
The lads 💙 pic.twitter.com/mdfWIBVRKU
— Tottenham Hotspur (@SpursOfficial) February 21, 2023
Warto dodać, że na ławce trenerskiej ponownie zabraknie Antonio Conte. Szkoleniowiec Kogutów odpoczywa we Włoszech po operacji związanej z zapaleniem pęcherzyka żółciowego. Poprzednią potyczkę z West Hamem oglądał w telewizji, lecz był w stałym kontakcie ze swoim asystentem Cristianem Stellinim.
Kiedy zapytano go o powrót pierwszego trenera do Anglii. Stellini zapowiedział, że Conte prawdopodobnie będzie gotowy w przyszłym tygodniu na mecz z Milanem lub Wolves. Przypomnijmy, iż Koguty uległy w pierwszym meczu Ligi Mistrzów 1:0, także postarają się odrabiać straty w Londynie.
Chelsea przegrało z czerwoną latarnią
Wszyscy doskonale wiedzą, że Graham Potter i jego piłkarze mierzą się z kryzysem. Jednak porażka w poprzedniej kolejce z Southampton była sporym zaskoczeniem. Wcześniej The Blues zremisowało trzy kolejki z rzędu, co też nie mogło nikogo zadowalać. Goście niedzielnej potyczki mimo ogromnych transferów nie są w stanie wrócić na dobre tory, a posada Pottera wydaje się coraz bardziej zagrożona.
W pięciu ostatnich kolejkach Chelsea wywalczyła jedynie sześć punktów i strzeliła tylko dwie bramki. Bądźmy szczerzy, jest to fatalny bilans, tym bardziej że ich rywale wcale nie należeli do najtrudniejszych. The Blues są obecnie w takiej dyspozycji, że nawet ostatni zespół w tabeli wywiózł komplet punktów z ich boiska.
Jeśli chcemy znaleźć ich ostatnie wyjazdowe zwycięstwo, to musimy spojrzeć na końcówkę października, kiedy mierzyli się z Salzburgiem w Lidze Mistrzów. Na dziewięć poprzednich meczów w delegacji zremisowali 3, a resztę przegrali. Te wyniki nie zapowiadają fajerwerków na Tottenham Hotspur Stadium.
Chelsea walczy jeszcze w Lidze Mistrzów, lecz w pierwszym meczu w Dortmundzie uległa Borussi po bramce Adeyemiego. Powoli wielu kibiców spisuje już ten sezon na stratę. Zobaczymy jaką cierpliwością do Grahama Pottera wykaże się zarząd i czy Anglik będzie miał okazję na poprawę w następnej kampanii.
Dawid Kownacki w formie. Dopiero wrócił, a już strzelił gola [WIDEO]