Na wojnie jest tak, że gdy nie wykonujesz rozkazów i nie walczysz do ostatniej kropli krwi, bohaterem nie możesz się czuć podobnie jak zwycięzcą! Jeśli przegrasz to po walce abyś mógł spojrzeć swoim rodzinom i rodakom w oczy! To natomiast, co miałem niewątpliwą przyjemność obejrzeć dzisiaj było wojną ale w tym pozytywnym sportowym znaczeniu!To była kwintesencja piękna dyscypliny jaką jest bez wątpienia piłka ręczna! Śmiało mogę powiedzieć, że było tam dosłownie wszystko!
Polski sport w moim mniemaniu potrafi zaskakiwać każdego a i tak wciąż doświadczamy nowych niespodzianek.Tak było i w Chorzowie.Spotkały się na parkiecie dwie drużyny, które odpowiednio w lidze piłki ręcznej kobiet zajmowały 6 i 7 miejsce a mimo tego rozegrały spotkanie jakby walczyły w decydującym o mistrzostwie kraju meczu! Była „walka do upadłego” w przenośni i dosłownie. Były minuty punkt za punkt, gry w przewadze nawet podwójne, które drużyna osłabiona ku mojemu zdziwieniu zamieniała na gole. Niesamowitym w tym meczu jest to, że sama Kinga Grzyb zdobyła 12 punktów dla swojego zespołu a i tak schodziła z boiska pokonana! Gdy chorzowianki odskoczyły na dwie bramki pod koniec pierwszej połowy, wydawało mi się, że mecz może być powoli rozstrzygnięty! Nic bardziej mylnego, gdyż po wznowieniu gospodynie zdobyły kolejną bramkę gdy przegrywały jedną! Stara znana prawda, iż kobieta ma wiele twarzy również i w tym spotkaniu nie pozwoliła o sobie zapomnieć. Spotkanie trwało nadal punkt za punkt. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Raz prowadziły gospodynie zaś do głosu doszły elblążanki. Na specjalne pochwały zasługują młode piłkarki ręczne z Chorzowa.Momentami kapitalne spotkanie rozgrywała bramkarka Ruchu Monika Ciesiółka. Jej doskonałe interwencje, które zatrzymały miedzy innymi Katarzynę Kołodziejską-Koniuszaniec pozwoliło Ruchowi w końcówce odskoczyć rywalkom i ostatecznie wygrać 31:28! Po ostatnim gwizdku hiszpańskich arbitrów, rezerwowe Ruchu wpadły na parkiet i wraz z dziewczynami, które kończyły mecz odtańczyły szalony taniec zwycięstwa.
Ten mecz był piękny w swojej dramaturgii, zwrotach akcji i nieprzerwanie ciężkiej walce. Takie spotkania ogląda się z przyjemnością a co jest istotne i warte wspomnienia bardzo dobrze zagrały młode zawodniczki Ruchu! Wygląda więc na to, że w przyszłości możemy się doczekać całkiem ciekawych reprezentantek kraju!