Wybraliśmy dla Was jedenastu zawodników( system 1-5-4-1), którzy naszym zdaniem byli najlepsi podczas 26. kolejki Lotto Ekstraklasy. Oto oni:
Matus Putnocky (Lech Poznań) W Poznaniu nastawiono się na objęcie pozycji lidera poprzez łatwą wygraną nad Górnikiem, a tu Putnocky nie raz uratował Lecha przed kompromitacją. Bardzo pewny, bardzo odpowiedzialny i obronił w ostatnich minutach sytuację sam na sam Śpiączki.
Tomasz Cywka (Wisła Kraków) Może nie był to wybitny mecz Cywki, jednak w porównaniu do reszty bocznych obrońców, w tej kolejce prezentował się przyzwoicie. W defensywie bez błędu, z przodu szarpał, jednak bez konkretnych efektów.
Michał Helik (Ruch Chorzów) Gdyby nie ujemne punkty dla Ruchu to Niebiescy nie musiliby się tak gimnastykować. Jednak aktualna forma chorzowian jest fantastyczna. Z Zagłębiem Helik profesorsko podszedł do swoich zadań i raz po raz rozbijał ataki Miedziowych. Czyścił niczym stary wyjadacz.
Guti (Jagiellonia Białystok) Znalazł się on w naszej „11” sezonu i jak widać nie na wyrost. Nie schodzi o poniżej pewnego poziomu, w meczu z Pogonią jego Jaga zachowała czyste konto, a on walnie się do tego przyczynił.
Przemysław Pitry (Górnik Łęczna) Rzadko eksperyment przesunięcia napastnika do obrony przynosi tak spektakularny skutek. Franciszek Smuda myślał i wymyślił. Wymyślił coś, co na pierwszy rzut oka wydawało się absurdem. Pitry jednak udowodnił, że jako stoper gra kozacko i to jego kolejne wyzwanie przedłuża jego piłkarskie życie.
Rafał Grzelak (Korona Kielce) Druga piłkarska młodość. Grzelak wreszcie gra na wysokim poziomie i walnie przyczynia się do bardzo dobrych, ostatnimi czasy, wyników Korony.
Pol Llonch (Wisła Kraków) Takie mecze to rozkosz dla oczu, a on genialnie wywiązywał się ze swoich defensywnych zadań, będąc również widocznym w ofensywie.
Jakub Żubrowski (Korona Kielce) Co ten chłopak zrobił to nie ma pytań. Uderzenie z miejsca, z daleka, mocne, pod poprzeczkę bramki Sandomierskiego. Poza tym nie widać było po jego grze, że to młokos.
Michał Kucharczyk (Legia Warszawa) Wszedł na trochę ponad 30 minut i zrobił więcej niż cały zespół w godzinę. To on zapewnił „ultra ważne” punkty Legii, dzięki którym Wojskowi z 4. awansowali na 2. miejsce w tabeli.
Łukasz Moneta (Ruch Chorzów) Tyle wiatru co robi na skrzydle idealnie odwierciedla formę całego zespołu. Bardzo dobry mecz byłego Legionisty. Szkoda tylko, że występu nie okrasił golem lub asystą.
Gerard Badia (Piast Gliwice) Ostatnimi tygodniami to czołowa postać swojego zespołu. Strzela, asystuje, wyrasta na solidnego grajka tej ligi.
Rafał Siemaszko (Arka Gdynia) W ogóle napastnicy w tej kolejce wypadli blado, ale Siemaszko na tle reszty wypadł lepiej. Strzelił gola, był aktywny i to gwarantuje mu miejsce w naszej „11”.
1. Jagiellonia Białystok 49 50-28
2. Legia Warszawa 48 52-28
3. Lech Poznań 48 43-20
4. Lechia Gdańsk 46 41-32
5. Zagłębie Lubin 38 33-29
6. Wisła Kraków 37 40-41
7. Termalica Nieciecza 36 27-33
8. Korona Kielce 35 38-51
9. Pogoń Szczecin 33 37-35
10. Wisła Płock 32 34-37
11. Arka Gdynia 30 32-38
12. Śląsk Wrocław 29 28-41
13. Ruch Chorzów 29 36-40
14. Piast Gliwice 28 30-46
15. Cracovia Kraków 27 35-37
16. Górnik Łęczna 23 25-44
27. kolejka
31.03.2017 18:00 Śląsk Wrocław – Korona Kielce
31.03.2017 20:30 Wisła Kraków – Lech Poznań
01.04.2017 15:30 Arka Gdynia – Górnik Łęczna
01.04.2017 18:00 Wisła Płock – Cracovia
01.04.2017 20:30 Legia Warszawa – Pogoń Szczecin
02.04.2017 15:30 Jagiellonia Białystok – Termalica Nieciecza
02.04.2017 18:00 Lechia Gdańsk – Zagłębie Lubin
03.04.2017 18:00 Ruch Chorzów – Piast Gliwice
Nie wiedziałem, że mamy tak utalentowanego Football Freestylera, jakim jest bez wątpienia Dawid Krzyżowski. Ten to robi triki z piłką. Jego niesamowite triki z piłką można zobaczyć na facebook.com/dawid.krzyzowski.football.freestyler/