Luka Marić (Zawisza Bydgoszcz)
Chorwacki środkowy obrońca, trafił do ostatniej drużyny T-Mobile Ekstraklasy już w połowie listopada, ale oficjalnie będzie mógł występować dopiero od rundy wiosennej.
Marić przeszedł do zespołu Mariusza Rumaka z Rijeki, gdzie był niekwestionowaną gwiazdą i kapitanem drużyny. 27-latek przez dwa lata gry w jednej z czołowych chorwackich ekip rozgrał 58 ligowych spotkań strzelając jedną bramkę i dwukrotnie aystując kolegom. Wyceniany jest aż na…1.300.000 euro!
Luis Carlos (Korona Kielce)
Jeden z najciekawszych transferów między klubami T-Mobile Ekstraklasy. Brazylijczyk z portugalskim paszportem trafił do borykające się z problemami finansowymi Korony dość niespodziewanie, ale na pewno będzie wiodącą postacią ekipy Ryszarda Tarasiewicza.
Nominalny lewoskrzydłowy wyceniany jest na 750.000 euro.
David Holman (Lech Poznań)
22-letni pomocnik jest kolejnym “Madziarem” w drużynie Macieja Skorży, po Gergo Lovrencsicsu i Tomasie Kadarze. “Kolejorz” wypożyczył Węgra z Ferencvarosu Budapeszt i może latem Holmana wykupić.
Wartość rynkowa? 250 tys. euro. Zaniżona zapewne przez liczne kontuzje, które nękały przez ostatnie miesiące wciąż młodego piłkarza.
Grzegorz Wojtkowiak (Lechia Gdańsk)
Grzegorz Wojtkowiak trafił na początku okna transferowego do Lechii z TSV 1860 Monachium, gdzie raz wiodło mu się lepiej, a raz gorzej. Ostatnio niestety było gorzej i konieczna była zmiana otoczenia.
Doświadczony defensor z doświadczeniem zarówno w T-Mobile Ekstraklasie jak i w europejskich pucharach na pewno wzmocni fatalnie grającą jesienią defensywę Gdańszczan.
Arnaud Djoum (Lech Poznań)
Posturą i pozycją na boisku 26-latek przypomina Yaya Toure. W Poznaniu liczą na to, że choć w ćwiartce będzie tak skuteczny, jak gracz “The Citizens”. Djoum ostatnio grywał w Akhisarsporze, ale rozwiązał kontrakt z Turkami i przyjechał do Poznania jako wolny zawodnik. Gros swojej kariery spędził w Rodzie Kerkrade. W Eredivisie zaliczył aż 119 występów.
Kameruńczyk z belgijskim paszportem, który z “Kolejorzem” związał się dwuletnim kontraktem, zdaje się być dobrym rywalem dla Łukasza Trałki na pozycji defensywnego pomocnika.
Bramkarskie trio (Lechia, Legia, GKS Bełchatów)
Wymiana: Malarz (z GKSu Bełchatów do Legii) – Budziłek (z Legii do Lechii) – Trela (z Lechii do GKSu Bełchatów)
Jest to jeden z najgłośniejszych, a jednocześnie niespotykanych dealów w polskiej piłce. Rzadko bowiem się zdarza, aby 3 kluby przeprowadziły taką wymianą (i to bramkarzy!)
Wydaje się, że na tej transakcji zyskuje Legia i Lechia: Lechia zyskuje młodego i ambitnego golkipera; Legia podnosi rywalizację w swojej bramce. W Bełchatowie zaś stracili kapitana, ale zyskują bramkarza o podobnych umiejętnościach i do tego głodnego gry!
Jakub Wawrzyniak (Lechia Gdańsk)
To było wielkie wydarzenie dla całego piłkarskiego środowiska w Polsce. Do Polski wrócił bowiem najlepszy polski lewy obrońca. Wydaje się, że będzie bardzo potrzebny Lechistom, tym bardziej, że Nikola Lekovicia lubią trapić kontuzje, a poza nim i Janickim w defensywie Gdańszczan jesienią nie wykazał się nikt!
Wawrzyniak mimo swojego wieku (nie wypominamy) wyceniany jest na 800.000 euro.
Tamas Kadar (Lech Poznań)
Węgierski środkowy obrońca to bez wątpienia największe wzmocnienie “Kolejorza” w zimowym oknie transferowym. Co więcej, to może być zbawienie dla Macieja Skorży i jego problemami z obsadą środka defensywy.
24-letni Kadar zaliczył już 19 występów w reprezentacji Węgier, a co ciekawe w wieku…17 lat trafił do Newcastle United, gdzie zagrał nawet 18 razy w Premier League i Championship. Niestety trapiące go poważne kontuzje zastopowały nieco rozwój kariery, dzięki czemu wycenianego na 800.000 euro zawodnika będziemy oglądać na murawach T-Mobile Ekstraklasy.
Michał Masłowski (Legia Warszawa)
Najdroższy wewnątrzligowy transfer od czasów Artura Sobiecha. Legia zapłacić miała Zawiszy ok. 1 miliona euro. Bardzo możliwe, że te pieniądze się spłacą. Masłowski jest bowiem jednym z najlepszych pomocników w lidze, ma za sobą także występy w reprezentacji. To on napędzał każdą akcję bydgoskiego klubu, gdy ten sięgał po Puchar Polski.
Masłowski wydaje się być idealnym zastępcą Dudy na starcie rundy i w potyczce z Ajaxem w Lidze Europejskiej. 25-latek wyceniany jest na 800.000 euro.
Sebastian Mila (Lechia Gdańsk)
Gdańszczanie okazali się królami zbrojeń, także przez to, że ich szeregi zasilił bohater ostatnich miesięcy – Sebastian Mila! Reprezentant Polski przeżywa drugą młodość, jesienią błyszczał w Śląsku Wrocław i w kadrze narodowej. Do tego Lechię ma w sercu, więc na boisku walczył będzie do upadłego.
Jest to jeden z najgłośniejszych transferów polskiej ekstraklasy ostatnich lat! Wartość środkowego pomocnika to 650.000 euro, mimo 32 lat na karku.