Hertha Berlin intensywnie przygotowuje się do rewanżu z duńskim Brøndby Kopenhaga w ramach 3. rundy eliminacji Ligi Europy. W poniedziałkowym treningu udział wziął między innymi utalentowany pomocnik Dennis Jastrzembski, który w lutym obchodził dopiero 16. urodziny!
Pozyskany rok temu z juniorów Holstein Kiel rozgrywający jest jednym z ulubieńców trenera Pála Dárdaia, który już nie raz zapraszał go gościnnie na treningi seniorów, a w mediach przekonywał, że Jastrzembski już w ciągu najbliższych dwóch lat może na stałe zadomowić się w kadrze pierwszej drużyny i otrzymywać regularne szanse pokazania się w Bundeslidze.
16-latek posiada zarówno polski, jak i niemiecki paszport. Rozegrał w sumie 8 występów w naszych barwach w kadrach U-15 i U-16, jednak na początku tego roku postanowił przyjąć powołanie do reprezentacji Niemiec do lat 16 i występuje w niej do chwili obecnej. W mediach pojawiła się nawet informacja, że Jastrzembski definitywnie zrezygnował z występów w biało-czerwonych barwach, lecz jego starszy brat, Chris – występujący w poprzednim sezonie na pierwszoligowych boiskach dla Bytovii Bytów i 10-krotny reprezentant Polski w kategoriach do lat 18 i 19 – przekonuje, iż Dennis nie zamknął sobie na zawsze drogi do gry z białym Orzełkiem na piersi. W myśl przepisów, Jastrzembski junior ma jeszcze czas na podjęcie ostatecznej decyzji dotyczącej kraju, który chciałby w dorosłej piłce reprezentować.
Znamy przypadki piłkarzy, którzy z biegiem czasu i przebiegu kariery zmieniali zdanie dotyczące gry w polskich barwach. Jednym z nich jest choćby Eugen Polanski, który najpierw powiedział, że czuje się wyłącznie Niemcem, a już kilka lat później oglądaliśmy go już w biało-czerwonej koszulce na EURO 2012.
W poniedziałkowym treningu Herthy Berlin udziału nie brał kupiony niedawno z Legii Warszawa Ondrej Duda – Ma drobny problem z kolanem i dlatego postanowiliśmy go oszczędzać, by mógł spokojnie wyleczyć ten uraz. Moim zdaniem nie jest to poważna kontuzja – powiedział oficjalnej stronie Herthy trener Pál Dárdai. Reprezentant Słowacji nie był jednak i tak brany pod uwagę przy ustalaniu składu na rewanż z klubem Kamila Wilczka, dlatego uraz nie powinien zakłócić jego przygotowań do sezonu z nowym klubem. Przypomnijmy, że berlińczycy są bliżej awansu do ostatniej rundy kwalifikacyjnej LE, bowiem w zeszłym tygodniu wygrali u siebie z Duńczykami 1:0.