Waldemar Sobota oraz Kacper Przybyłko wyszli w podstawowych składach swoich drużyn. Cały mecz na ławce rezerwowych spędził za to Mateusz Klich.
St.Pauli pokonało na własnym boisku 3-2 Furth. W barwach gospodarzy grał Waldemar Sobota, który przebywał na boisku do 77. minuty. Kiedy schodził z boiska jego drużyna prowadziła 3-1. Polak miał udział przy trzeciej bramce dla swojej drużyny. St. Pauli udanie weszło w tegoroczne rozgrywki. Po trzech meczach mają na swoim koncie dwa zwycięstwa i jeden remis.
Kacper Przybyłko wraz z Mateuszem Klichem wybrali się wraz ze swoim Kaiserslautern do Berlina, gdzie ich drużyna podejmowała miejscowy Union. Mecz, w którym pełno było zwrotów akcji zakończył się wynikiem 2-2. Bohaterem spotkania został Maurice Deville, który wszedł na boisko w 86. minucie przy stanie 1-2, a po 60 sekundach zapewnił gościom jeden punkt. Spotkanie było niezwykle brutalne, sędzia pokazał aż 11 żółtych kartek. Przybyłko grał do ostatniego gwizdka, jednak niczym szczególnym się nie wyróżnił. Mateusz Klich obserwował poczynania kolegów z ławki rezerwowych. Dla Kaiserslautern to drugi remis w obecnych rozgrywkach, jeden mecz wygrali, ani razu nie zeszli jeszcze przegrani z boiska.
St.Pauli- Furth 3-2
Union Berlin- FC Kaiserslautern 2-2