Nieszczęśliwie zakończył się mecz dla Damiana Zbozienia, który w końcówce meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała doznał kontuzji i został odwieziony do szpitala.
26-latek grający w Zagłębiu Lubin całe spotkanie grał bardzo dobrze, a jego zespół w końcu wygrał w lidze. „Miedziowi” pokonali Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 po golach Jacha i Janoszki.
W 89. minucie Damian Zbozień zderzył się głową z rywalem i padł na murawę. Piłkarz Zagłębia rozciął sobie czoło. Szybko zainterweniował sztab medyczny, a Zbozień opuścił boisko i już na nie nie powrócił.
– Damian jest w karetce do szpitala wiec nic dokładniej nie jest wiadomo. Polała się krew, ale odgłos tego zdarzenia był bardzo niepokojący. Widać z jakim poświęceniem grał Damian i walka była kwintesencją tego spotkania. Obu drużynom zależało na zwycięstwie i mimo nerwowej końcówki sędzia, na szczęście, poradził sobie z tą sytuacją – przyznał Piotr Stokowiec.