Cracovia rozbiła osłabioną Lechię

Aktualizacja: 3 lut 2022, 13:14
23 lis 2015, 19:49

Cracovia pewnie wygrała w 16. kolejce Ekstraklasy z Lechią Gdańsk 3:0. Pasy cały mecz grały z przewagą jednego zawodnika po czerwonej kartce w 5. minucie dla Michała Maka.

Podopieczni trenera Thomasa von Hessena po dzisiejszym spotkaniu mają szansę wskoczyć do czołowej „ósemki” zespołów Ekstraklasy. Po porażce z Ruchem w Chorzowie na pewno chcą udowodnić, że potrafią grać w piłkę. Krakowianie, o upokarzającej porażce z Zagłębiem Sosnowiec chcą jak najszybciej zapomnieć, zdobyć kolejne 3 punkty i zbliżyć się w tabeli do drugiej Legii Warszawa.

Już w 4. minucie Jaroszewski z lewej flanki dośrodkował w pole karne, a przed szansą stanął Jendrišek. Dwie minuty później Michał Mak brutalnie potraktował Deleu i został słusznie wyrzucony z boiska. Gdańszczanie zatem przez prawie cały mecz musieli sobie radzić w dziesięciu. Tak jak można było się spodziewać, Pasy wyprowadzały spokojne ataki pozycyjne, które nic specjalnego nie wniosły, a goście? No cóż, musieli szukać okazji z kontrataków i stałych fragmentów gry.

Mimo przewagi Cracovii, Ariel Borysiuk zdołał oddać groźny strzał z dystansu na bramkę Sandomierskiego. Piłka nieznacznie minęła poprzeczkę. Po kilku próbach gospodarzy, Piotr Polczak posłał piłkę w pole karne, a Lechię, po strzale głową Covilo, uratował Marko Marić. Gdańszczanie nieudolnie konstruowali swoje akcje, ciągle stroną dominującą była Cracovia i nic nie wskazywało na to, żeby miało się coś zmienić. W 38. minucie fenomenalnym podaniem popisał się Budziński, ale Jendrišek nie zdołał pokonać Maricia. Mało skuteczni gospodarze cały czas szturmowali bramkę gości, ale nie przełożyło się to na wynik. Do przerwy Lechia bezbramkowo remisowała z krakowskim zespołem.

Obraz gry na początku drugiej połowy nie uległ zmianie. Cracovia w ataku, Lechia rozpaczliwie broniła. Po rzucie rożnym Covilo groźnie uderzył głową i zmusił do interwencji golkipera Gdańszczan. Nareszcie pierwszy celny strzał oddała Lechia. Mila, po pięknym podaniu Borysiuka, zszedł na lewą nogę, ale uderzył wprost w Sandomierskiego. Bardzo aktywny dziś Kapustka często próbował strzelać na bramkę, ale nie stwarzał zagrożenia. Jednak w 58. minucie dostał dobre podanie od kolegi, oddał strzał na bramkę, który z trudem obronił Marić. Ta interwencja nie uchroniła Gdańszczan od straty gola, bo do pustej bramki dobił piłkę Rakels. Stało się to, co wisiało w powietrzu przez cały mecz.

Po chwili Sławomir Peszko popędził w stronę pola karnego, ominął kilku zawodników i oddał celny strzał. Nie dał rady jednak posłać piłki do siatki rywali. Mógł być to sygnał dla kolegów, że mecz jeszcze nie jest stracony, że da się tu jeszcze coś ugrać. W 70. minucie gości dobił Mateusz Cetnarski pięknym strzałem z powietrza. Piłka jeszcze odbiła się od słupka. Bramkarz i obrońcy przyjezdnych mogli lepiej się zachować. W 82. minucie „kropkę nad i” postawił Jendrišek. Po jego strzale lewą nogą piłka odbiła się od obrońcy Lechii i wpadła do siatki bezradnego Maricia. Cały czas sytuacje mieli pod kontrolą gospodarze i wygrali dziś zdecydowanie przy ul. Kałuży 3:0.

Piłkarze Lechii Gdańsk po tym fatalnym w ich wykonaniu meczu okupują 12. pozycję w tabeli Ekstraklasy i będą musieli patrzeć za siebie, gdyż ich przewaga nad strefą spadkową wynosi tylko 4 punkty. Krakowianie awansowali na 3. miejsce tracąc do wicelidera tylko 2 oczka.

 

 

Cracovia Kraków – Lechia Gdańsk 3:0 (0:0)

58′. Rakels, 70′. Cetnarski, 83′. Jendrišek

Składy:

Cracovia: Sandomierski – Deleu, Wołąkiewicz, Polczak (C), Jaroszyński (60. Zejdler) – Budziński, Covilo, Kapustka (77. Wdowiak), Cetnarski – Rakels (86. Szewczyk) – Jendrišek.

Lechia Gdańsk: Marić – Stolarski, Gérson, Janicki, Marković – Borysiuk, Kovačević – Makuszewski (C) (69. Wawrzyniak), Mila (85. Kuświk), Peszko – Michał Mak.

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA