Liga Mistrzów: kolejne pewne zwycięstwo Bayernu. Lewandowski nie zawiódł

24 lis 2015, 22:35

Bayern Monachium w Lidze Mistrzów odprawił kolejnego przeciwnika z kwitkiem. Monachijczycy tym razem pokonali 4:0 grecki Olympiakos, a jedną z bramek zdobył Robert Lewandowski. Dzięki temu trafieniu Polak ma ich już na swoim koncie pięć, czym zrównał się z liderem tej statystyki – Cristiano Ronaldo.

Od samego początku spotkania Bayern uparcie atakował drużynę przyjezdnych. Taktyka nakreślona przez Pepa Guardiolę już po 20.minutach gry zapewniła monachijczykom prowadzenie 3:0. Jako pierwszy w 8.minucie do siatki trafił Douglas Costa, po kolejnych 8.minutach prowadzenie podwyższył niezawodny Robert Lewandowski. Reprezentant Polski przeciął mocny strzał oddany przez Comana, po czym mocnym uderzeniem trafił tuż przy lewym słupku bramki Olympiakosu. W 20.minucie trafił Muller, co ostatecznie zniechęciło Greków do podjęcia walki w dalszej części spotkania.

Choć po czerwonej kartce Holgera Badstubera w 52.minucie gospodarze musieli radzić sobie w dziesiątkę, to nie wpłynęło to na obraz gry. Cztery minuty później trener Guardiola postanowił dać odpocząć Robertowi Lewandowskiego. Za “Lewego” na boisku pojawił się Mehdi Benatia, a cały stadion podziękował Polakowi za jego dobry występ. W 70.minucie wynik spotkania na 4:0 dla Bayernu ustalił Kingsley Coman, czym przypieczętował kolejne pewne zwycięstwo monachijczyków w Lidze Mistrzów.

Dzięki swojemu trafieniu Robert Lewandowski zrównał się ilością strzelonych goli z dotychczasowym liderem tegorocznej Ligi Mistrzów Cristiano Ronaldo. Pięć bramek mają jeszcze Dzyuba (Zenit) oraz klubowy kolega Lewandowskiego – Thomas Muller.

Po rozegraniu pięciu grupowych kolejek Ligi Mistrzów Bayern Monachium pewnie przewodzi w grupie F. Mistrzowie Niemiec jak do tej pory zgromadzili na swoim koncie 12 punktów. Olympiakos pozostanie wiceliderem, ale jego przewaga nad trzecim Arsenalem Londyn stopniała do 3 punktów.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA