Trener Górnika Zabrze będzie miał większe pole manewru podczas układania pierwszej „11” na mecz z Górnikiem Łęczna. Do treningów wróciło bowiem kilku piłkarzy.
Niedawno sytuacja Zabrzan była dość dramatyczna. Z gry do końca roku wypadli Maciej Korzym i Michał Janota, a urazów doznało kilku podstawowych zawodników Leszka Ojrzyńskiego. Teraz sytuacja wygląda trochę lepiej.
Do treningów wrócili wcześniej nieobecni Magiera, Szeweluchin, Sobolewski i Mańka. Konrad Nowak i Armin Cerimagić także po drobnych kontuzjach wrócili do pełnej sprawności. Może to być znaczące dla trenera, gdyż każdy mecz przybliża Górników do spadku, a czasu jest coraz mniej