W 5 kolejce LE, Lech Poznań zmierzył się na wyjeździe z portugalskim FC Belenenses. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0:0 i zdecydowanie utrudniło to poznaniakom awans do fazy pucharowej.
Spotkanie to nie było wielkim, piłkarskim widowiskiem. Na trybunach portugalskiego stadionu znalazło się ledwie 3 tysiące widzów, z których część stanowiła sympatyków “Kolejorza”.
Żadna z drużyn nie potrafiła osiągnąć w meczu wyraźnej przewagi. Gra toczyła się generalnie w środku pola, a większość akcji zawiązywanych przez obie ekipy były chaotyczne i brakowało tzw “ostatniego podania”.
Pierwsza połowa wyglądała tak jakby żadnej z drużyn nie zależało na zdobyciu jakże ważnych trzech punktów. Mimo nieciekawej gry, bliżsi objęcia prowadzenia byli gracze gospodarzy, którzy w 35 minucie po faulu Dariusza Dudki mieli przyznany rzut karny! Niestety dla Belenenses , Silva najprawdopodobniej zapatrzył sie w Sergio Ramosa i posłał futbolówkę wysoko ponad bramką.
W drugiej połowie obraz gry zupełnie się nie zmienił. Tym razem delikatną inicjatywę objęli poznaniacy i po strzale Szymona Pawłowskiego piłka nieszczęśliwie odbiła się tylko od słupka.
W drugim dzisiejszym meczu Basel zremisowała z Fiorentiną i przy takich wynikach w ostatniej kolejce nie wszystko zależy już od “Kolejorza”. Lech w ostatniej kolejce musiałby pokonać Basel, a Fiorentina powinna przegrać swój mecz z Belenenses.
FC Belenenses 0:0 Lech Poznań