2. Bundesliga: Bolesna porażka Sandhausen, grał Kosecki

29 lis 2015, 15:15

SV Sandhausen uległ na wyjeździe w ramach 16. kolejki 2. Bundesligi zespołowi MSV Duisburg 0:3. W zespole gości do 76. minuty grał Jakub Kosecki, za którego na boisko wszedł Marco Thiede.

Pierwsza połowa nie przynosiła wiele emocji. O dziwo częściej atakowała drużyna Duisburga. Mieli kilka rzutów rożnych i ciekawych akcji. Jednak nie przyniosło to efektu bramkowego. Najpierw Wooten próbował pokonać bramkarza, a potem szczęścia szukał Onuegbu, ale jego strzał głową został udaremniony przez obrońców Sandhausen. Mecz nie był przeprowadzany w szalonym tempie, żadna z drużyn nie atakowała na tyle groźnie, by któryś z bramkarzy musiał popisać się udaną interwencją. W konsekwencji pierwsza część zakończyła się wynikiem bezbramkowym.

Jakub Kosecki, pomocnik gości, nie był zbyt aktywny w pierwszych 45. minutach. Nie pokazywał się w akcjach ofensywnych. Z drugiej strony, ciężko było tego oczekiwać, patrząc na grę całego zespołu.

Po zmianie stron znowu próbowali gospodarze. Chanturia strzelał, ale niecelnie. Przyszła kolej na odpowiedź Sandhausen W 57. minucie wreszcie pokazał się Jakub Kosecki. Oddał groźny strzał na bramkę Ratajczaka, ale ten zdołał sparować piłkę na rzut rożny z którego  nic nie wynikło. Do ataku po raz wtóry zerwali się rywale. W 61. minucie upragnione prowadzenie Duisburgowi dał Feltscher. Było to nie lada zaskoczenie, gdyż dzisiejsi gospodarze to ostatni zespół 2. Bundesligi, a ich przeciwnicy zajmują w ligowej tabeli wysokie, 5. miejsce. Kilka minut później kolejny cios wyprowadzili podopieczni Illija Gurjewa i na tablicy widniała już dwubramkowa przewaga.

Mimo niekorzystnego wyniku, to zespół Duisburga grał lepiej i tworzył sobie kolejne okazje do zdobycia bramki. Goście jakby niemrawi, bezradni, nie mogli sobie poradzić z dobrze grającym przeciwnikiem.

Na kwadrans przed końcem trener zdecydował się zdjąć z boiska Jakuba Koseckiego. Mało aktywnego dziś Polaka zastąpił na placu gry Marco Thiede. W doliczonym zasie gry już pod nieobecność reprezentanta Polski, „kropkę nad i” postawił Zlatko Janjic i gospodarze pokonali Sandhausen 3:0.

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA