Mistrzostwa Europy w piłce nożnej rozpoczynają się 10 czerwca? Nic bardziej mylnego. Euro na dobre rozpoczęło się w sobotę, kiedy to w paryskim Palais de Congres rozlosowano grupy 15. finałów mistrzostw Starego Kontynentu. Dzisiaj przedstawiamy sylwetki trzech reprezentacji, z którymi w czerwcu we Francji w spotkaniach grupy C przyjdzie zmierzyć się piłkarzom Adama Nawałki.
Nicea(Allianz Riviera, 35 624 miejsc), 12 czerwca, godz. 18:00-Irlandia Płn.
Trener: Michael O’Neill
Kapitan: Steven Davis
Ranking FIFA: 30
Ranking UEFA: 33
Miejsce w grupie elim.: 1.(21 pkt)
Data kwalifikacji: 8 października 2015
Ostatni mecz z Polską: 5 września 2009-1:1(eliminacje mistrzostw świata 2010)
Bilans spotkań z Polską: 4 wygrane-3 remisy-3 porażki, bramki 13:13
Najlepszy wynik na Euro: debiutant
Największy sukces: ćwierćfinał MŚ 1958
Najbardziej wartościowy piłkarz wg transfermarkt.pl: Johny Evans-6 mln euro
To wciąż nie te czasy
Mówiąc o piłkarskiej reprezentacji Irlandii Północnej tak naprawdę na myśl może przyjść tylko jedno nazwisko- George Best. Legenda jakich mało. Dziś w tej kadrze brakuje piłkarzy, którzy mieliby chociaż w połowie takie umiejętności, jak nie żyjący już zawodnik m.in. Manchesteru United. Patrząc na nazwiska reprezentantów i ich wartość można zadać pytanie: jakim cudem oni wygrali grupę eliminacyjną? I pytanie to będzie rzeczywiście na miejscu. 14 sierpnia 2014 roku, czyli kilkanaście dni przed pierwszym eliminacyjnym bojem Irlandia Północna zajmowała 95. miejsce w rankingu FIFA(Polska była 61., co uważano za katastrofę). Jednak tak naprawdę to nie indywidualności, lecz monolit stworzony przez Michaela O’Neilla zagwarantował sukces temu zespołowi.
Złe wspomnienia
…i to bardzo złe. Konkretnie chodzi o porażkę reprezentacji Polski 2:3 w eliminacjach do mistrzostw świata 2010. Pamiętny kiks Artura Boruca po podaniu Michała Żewłakowa przy bramce na 1:3. Później był jeszcze remis 1:1. W tym spotkaniu w kadrze Irlandii grało kilku piłkarzy, którzy znajdują się w obecnej kadrze(Steven Davis, Jonny Evans, Aaron Hughes, Gareth McAuley i strzelec gola Kyle Lafferty). W zespole Leo Beenhakkera wystąpili wówczas: wspomniany goalkeeper, Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski. Jednak wtedy jeszcze nie udało się awansować na wielką imprezę po wielu latach posuchy. Wówczas wyspiarze w 10 spotkaniach zgromadzili 15 pkt i zajęli 4. lokatę(tuż przed Biało-czerwonymi) za plecami Czechów, Słoweńców i Słowaków. Jak się okazało, ich czas miał nadejść za kilka lat.
Nie nazwiska tworzą drużynę, a siła tkwi w futbolu brytyjskim
Trzon zespołu tworzy sześciu piłkarzy: McAuley(obrońca, który zagrał w każdym spotkaniu), Chris Baird(obrońca zazwyczaj grający jako defensywny pomocnik),Chris Brunt, Oliver Norwood(podobnie jak wcześniej wymieniony obrońca, również zagrał w każdym meczu), Davis(pomocnicy) i Lafferty(napastnik). W bramce w pierwszych pięciu spotkaniach wystąpił Roy Carroll, zaś drugą połowę eliminacji bronił Michael McGovern. Prawdziwych piłkarzy nie do zastąpienia jest dwóch: Davis(który został wybrany przez UEFA do jedenastki All Star eliminacji) i Lafferty(który w eliminacjach strzelił 7 bramek). Przez pierwszego przechodzi większość ofensywnych akcji, a napastnik Norwich(nie grający w nim za często) kilka razy w zasadzie sam wywalczył punkty dla swojej reprezentacji. Zapewnił zwycięstwa z Węgrami i Finlandią, a w drugim meczu z naszymi przyjaciółmi w 90. minucie zdobył bramkę na wagę punktu. Prosta matematyka. Te kilka punktów dało “Norn Iron” szanse pokazania się w Europie. Warto również wypisać i zapamiętać nazwisko Patricka McNaira. 20-letni obrońca Manchesteru United powoli wchodzi do kadry i kwestią czasu jest jego zadomowienie się w linii defensywnej piłkarzy z Ulsteru. Dużo też dają Jonny Evans czy Stuart Dallas. A jak prezentują się kluby tych zawodników? Prawie wszyscy grają na Wyspach Brytyjskich, jedynym wyjątkiem jest Hughes, który jest piłkarzem australijskiego Melbourne City FC. W ostatnich sześciu spotkaniach eliminacji jednak nie wystąpił. Oprócz dwóch wyżej wymienionych klubów z Premier League te najbardziej znane to West Bromwich Albion(Evans, McAuley, Brunt), Southampton(Davis) i Reading(Norwood). Podopieczni Michaela O’Neilla grają futbol siłowy, jak wypada na wyspiarzy. Ich najmocniejszą bronią są stałe fragmenty gry, z których zdobyli aż 9 z 16 bramek. Stracili 8(Rumunia 2, ale i tak jest to dobry wynik).
Wydaje się, że ich najmocniejsza jedenastka wygląda tak: McGovern-McNair, McAuley, J.Evans, Brunt-Baird, Ward, Davis, Norwood, Dallas-Lafferty.
Eliminacje do Euro
Nasi pierwsi rywale trafili do najłatwiejszej grupy z Grecją, Wyspami Owczymi, Finlandią, Węgrami i Rumunią. Mimo wszystko, przed rozpoczęciem walki o Euro 2016 nikt nie postawiłby większych pieniędzy na awans tej drużyny. Mistrzowie Europy z 2004 roku i “Tricolorii” prezentowały się na papierze lepiej, nasi przyjaciele z Węgier też na pewno nie odstawali. Walka o 4. miejsce z Finlandią? Nic z tego! Już w pierwszym meczu, po fantastycznej końcówce, udało się wygrać wyjazdowy mecz z Madziarami 2:1. Następnie przyszły dwa łatwiejsze zwycięstwa z Wyspami Owczymi i Grecją. 3 mecze-9 pkt. Kolejny mecz z Rumunią miał tak naprawdę najlepiej ukazać siłę piłkarzy O’Neilla. Porażka 0:2 jednak krzywdy Irlandczykom z północy nie zrobiła, ponieważ w następnych 4 spotkaniach zgromadzili oni 8 punktów i już w przedostatniej kolejce, w domowym spotkaniu z Grecją, mogli zapewnić sobie awans. I to zrobili. Dominowali, wygrali 3:1 po dwóch bramkach Davisa i jednej Josha Magennisa. W ostatniej kolejce z Finlandią(1:1) grali już o przysłowiową pietruszkę. Koniec końców wyprzedzili o punkt swojego jedynego pogromcę i po 30 latach przerwy awansowali na wielki turniej.
Ciekawostką jest, że Robert Lewandowski, który z 13 golami został najlepszym strzelcem eliminacji, wyrównał rekord piłkarza właśnie z tej nacji, Davida Healiego.
Saint-Denis(Stade de France, 81 338 miejsc), 16 czerwca, godz. 21:00-Niemcy
Trener: Joachim Löw
Kapitan: Bastian Schweinsteiger
Ranking FIFA: 4
Ranking UEFA: 1
Miejsce w grupie elim.: 1.(22 pkt)
Data kwalifikacji: 11 października 2015
Ostatni mecz z Polską: 4 września 2015(eliminacje Euro 2016)-3:1
Bilans spotkań z Polską: 13 wygranych-6 remisów-1 porażka, bramki 34:12
Najlepszy wynik na Euro: pierwsze miejsce: 1972, 1980, 1996
Największy sukces: mistrzostwo świata: 1954, 1974, 1990, 2014
Najbardziej wartościowy piłkarz wg transfermarkt.pl: Thomas Müller-75 mln euro
Zachodnie przekleństwo
Niemcy, Niemcy, Niemcy i…Niemcy! W tym wieku z tą reprezentacją graliśmy już dwukrotnie na dużych imprezach(dwie porażki), dwukrotnie w ostatnich eliminacjach (zwycięstwo i porażka) i dwukrotnie towarzysko(dwa remisy). We wcześniejszych latach również rozegraliśmy z tym rywalem kilka słynnych meczów, m.in. przegrany “Mecz na wodzie” na mistrzostwach świata w RFN w 1974 roku. 11 października 2014 roku udało się w końcu ją pokonać(pierwszy raz w 19. starciu). Tak naprawdę mógłbym nic nie pisać, a i tak wszyscy o kadrze Löwa wiedzieliby wszystko. W przeciwieństwie do Irlandii Północnej, nasi zachodni sąsiedzi zawsze mieli, mają i w przyszłości zapewne też będą mieli wielu piłkarzy klasy światowej. Po drugiej stronie Odry “produkuje się” tylu dobrych grajków, że nawet jak wypadnie piątka, może nawet dziesiątka z nich, to i tak jest to wciąż reprezentacja na najwyższym poziomie. Najlepszym przykładem(ale tylko gry) jest przegrany mecz z Polską w Warszawie. Trzech piłkarzy: Miroslav Klose, Philipp Lahm i Per Mertesacker po wygranym mundialu w Brazylii zakończyli reprezentacyjne kariery. Do tego Benedikt Höwedes, Sami Khedira, Marco Reus, Bastian Schweinsteiger i Mesut Özil byli kontuzjowani. I co? Niemcy przeważali, grali lepiej od naszych piłkarzy, jedynym mankamentem był brak skuteczności(a w zasadzie wielkie szczęście i genialne interwencje Wojciecha Szczęsnego).
Talent za talentem
Niemal wszyscy piłkarze, którzy zagrali w eliminacjach, prezentują wysoki, europejski lub nawet światowy poziom. Niepodważalną pozycję w bramce ma najlepszy na świecie na tej pozycji Manuel Neuer. W obronie pewne miejsce mają Mats Hummels, Jérôme Boateng i Jonas Hector. Defensywni pomocnicy to oczywiście Toni Kroos i Bastian Schweinsteiger. Trener stawia także na Mario Götze, Mesuta Özila i Thomasa Müllera, który został wybrany do jedenastki All Star eliminacji(strzelił w nich 9 goli) wg UEFA. Ta trójka nie ma przypisanych pozycji. Zazwyczaj jeden z tych piłkarzy występuje w roli napastnika. Oprócz wyżej wymienionych zawodników pierwszego planu są też inni, wcale nie słabsi, którzy jednak nie mają pewnego miejsca w składzie. Mowa tu o Marco Reusie, İlkayu Gündoğanie czy André Schürrle. Kluby wystarczy przedstawić trzy: Real Madryt, Bayern Monachium i Borussia Dortmund. W pierwszych składach tych gigantów byle jacy piłkarze nie występują. Niemcy potrafią zdominować zawodników drużyny przeciwnej do maksimum. Czasem brakuje jednak skuteczności, jak w wyjazdowych meczach z Irlandią i Polską. Grają szybko, efektywnie i nierzadko efektownie. Tak naprawdę nie ma na świecie trenera, który przed meczem z naszymi sąsiadami mógłby spokojnie powiedzieć: “Mamy lepszych piłkarzy” czy “Na pewno wygramy to spotkanie”. Nawet jeżeli forma nie jest taka, jaka była w Brazylii, to siła Niemców i tak jest wręcz niesamowicie ogromna.
Na obecną chwilę wydaje się, że najmocniejsza jedenastka wygląda tak: Neuer-Hector, Boateng, Hummels, Can-Kroos, Schweinsteiger-Müller, Özil, Reus-Götze.
Eliminacje do Euro
Mimo awansu z pierwszego miejsca eliminacje nie były łatwe dla podopiecznych Löwa. Piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy-powiedział niegdyś piłkarz Gary Lineker. Jednak tym razem to przysłowie aż trzy razy się nie sprawdziło. Ale zacznijmy od…początku. We wrześniu 2014 roku na inauguracje walki o wyjazd do Francji przyszło zwycięstwo ze Szkocją i wydawało się, że wszystko jest na właściwym miejscu. Później porażkę 0:2 z Polską w Warszawie uznano za wpadkę. Jednak, gdy Irlandczycy w 90. minucie urwali na wyjeździe punkt “Die Mannschaft” nie było wesoło. 4 pkt w 9 meczach to jak na taką klasę zdecydowanie za mało. Po pokonaniu Gibraltaru kibice na stadionie Grundig Stadion w Norymberdze żegnali nawet piłkarzy gwizdami. Trzy kolejne zwycięstwa pozwoliły po raz pierwszy w tym cyklu wskoczyć na pozycję lidera grupy D. W przedostatniej kolejce miał być już awans. Mecz z Irlandią. Wystarczyło nie powtórzyć błędów z wcześniejszych spotkań i można było rezerwować bilety na Euro. Wystarczyłoby…Druga porażka sprawiła, że wyjazd na Euro wciąż nie był pewny. Przynajmniej matematycznie, bo w praktyce nikt nie wyobrażał sobie porażki z Gruzją. I udało się wygrać, jednak styl delikatnie mówiąc nie zachwycił. Po bramce Dżaby Kankawy zrobiło się nawet przez moment niebezpiecznie. Remis dawał co prawda awans, jednak “tylko” z drugiego miejsca. Na szczęście kilkanaście minut przed końcem Max Kruse strzelił bramkę na wagę zwycięstwa i pierwszego miejsca w grupie. Kibice naszych zachodnich sąsiadów mogli odetchnąć z ulgą. 22 pkt w 10 meczach chwały jednak nie przynoszą. W tym wieku tylko w eliminacjach do mundialu Korea/Japonia 2002 nasi drudzy rywale mieli niższą średnią punktów na mecz(2,125).
Marsylia(Stade Vélodrome, 60 000 miejsc), 21 czerwca, godz. 18:00-Ukraina
Trener: Mychajło Fomenko
Kapitan: Anatoliy Tymoshchuk
Ranking FIFA: 29
Ranking UEFA: 14
Miejsce w grupie elim.: 3.(19 pkt)
Data kwalifikacji: 17 listopada 2015
Ostatni mecz z Polską: 11 października 2013(eliminacje MŚ 2014)-1:0
Bilans spotkań z Polską: 3 zwycięstwa-2 remisy-2 porażki, bramki 8:9
Najlepszy wynik na Euro: faza grupowa
Największy sukces: ćwierćfinał mistrzostw świata 2006
Najbardziej wartościowy piłkarz wg transfermarkt.pl: Evgen Konoplyanka-25 mln euro
Odskocznia piłkarzy średniej klasy
Wszyscy wiemy jaka sytuacja panuje na ziemiach ukraińskich. Niełatwo jest żyć, a co dopiero uprawiać jakąś dyscyplinę sportu. Z Doniecka musiał wynieść się największy klub-Szachtar, z którego zawsze powoływanych do kadry jest kilku zawodników. Sport jest w pewien sposób odskocznią od brutalnej rzeczywistości.
24-letnia historia reprezentacji Ukrainy(wcześniej istniał ZSRR) nie jest bogata w sukcesy, nawet te drobne (wyjątkiem ćwierćfinał mistrzostw świata w 2006 roku). Kilku znanych piłkarzy jednak na świat za naszą południowo-wschodnią granicą przyszło. Przede wszystkim Andriy Shevchenko, ale też Sergiy Rebrov czy Andriy Voronin to byli piłkarze, na których przyjemnie się patrzyło. Do dziś w żółtym trykocie gra kilku doświadczonych zawodników jak Oleg Gusev, Ruslan Rotan czy Anatoliy Tymoshchuk. Nie są to gwiazdy, jednak nie są to też gracze trzeciego piłkarskiego świata.
Rachunki do wyrównania
Mamy z tym rywalem pewne rachunki do wyrównania, ale też i bardzo przyjemne wspomnienia. I zacznijmy od tych. Reprezentacja Jerzego Engela awansowała wtedy na koreańsko-japoński czempionat, a drogę do Azji zaczęła właśnie na Ukrainie. Zwycięstwo 3:1 po dwóch bramkach Emmanuela Olisadebe i jednej Radosława Kałużnego(dla rywali trafił Shevchenko) było wręcz autostradą do bardzo dobrej formy i atmosfery w szatni. Na koniec eliminacji padł remis 1:1, jednak wtedy “Biało-czerwoni” awans mieli już w kieszeni. A złe wspomnienia to również eliminacje do mundialu, jednak 12 lat później. Za kadencji Waldemara Fornalika kadrze nie wiodło się najlepiej. Mecz z sąsiadem był jedną z ostatnich szans na pozostanie w walce o wyjazd do Brazylii. Rywal na mecz 4. kolejki przyjechał z nowym trenerem(Fomenko do dziś prowadzi reprezentację) w słabych nastrojach. I nagle zimny prysznic, 7 minut, Andriy Yarmolenko raz, Oleg Gusev dwa i 0:2 dla gości. Później Łukasz Piszczek dał nadzieje na korzystny wynik, lecz tuż przed przerwą prowadzenie podwyższył Roman Zozula i wynikiem 1:3 Polacy mocno oddalili się od wyjazdu na mistrzostwa. W przedostatniej kolejce jednak wciąż szanse były(głównie matematyczne, ale jednak). I znowu rywalem była Ukraina. W Charkowie nasi grali dobrze, wyjątkowo mądrze i uważnie. Jednak jeden błąd Grzegorza Wojtkowiaka zadecydował o porażce i kompletnym odpadnięciu z walki o mundial.
Mocne skrzydła, a reszta?
Większość piłkarzy reprezentacji gra w domowej lidze, w Szachtarze Donieck, Dnipro Dniepropietrowsku, Zorii Ługańsk czy Dynamie Kijów. Wyjątkiem podstawowego zawodnika grającego za granicami państwa jest Evgen Konoplyanka, który jest kolegą Grzegorza Krychowiaka w hiszpańskiej Sevilli. Mówiąc o dzisiejszej reprezentacji Ukrainy najważniejsze są dwa ofensywne nazwiska, dwóch skrzydłowych. Andriy Yarmolenko(6 bramek w eliminacjach) i właśnie Konoplyanka. To oni napędzają większość ataków. Ciężko wyobrazić sobie grę do przodu bez tych zawodników. Pewne miejsce w bramce ma Andriy Pyatov. Obrona również wydaje się stabilna, lecz jest na pewno dużo słabsza(przynajmniej na papierze) niż siła skrzydłowych. Linię defensywy tworzą Artem Fedetsky, Evgen Khacheridi, Yaroslav Rakitsky i doświadczony Vyacheslav Shevchuk. To jest trzon zespołu. Jeżeli chodzi o środek pomocy to wydaje się, że jest pięciu piłkarzy, którzy będą walczyć o miejsce w podstawowej jedenastce: Sergiy Rybalka, Taras Stepanenko, Sergiy Sydorchuk, Denys Garmash i Ruslan Rotan. Stałego napastnika nie ma. Może grać Evgen Seleznev, może też Artem Kravets. Akcje często toczą się dość opornym tempem, dopóki do piłki nie dopadnie jeden ze skrzydłowych. Jest to tak naprawdę jedyna, niepodważalna siła Ukraińców. Konoplyance i Yarmolence ciężko odebrać futbolówkę, są szybcy i zwinni. Potrafią na krótkim dystansie odskoczyć od rywala. Często dośrodkowują w pole karne, gdzie najczęściej stoi dwóch-trzech zawodników. Mimo wszystko, piłkarze tej reprezentacji nie są za bardzo skuteczni, strzelili jedynie 14 bramek w 10 spotkaniach(i 3 w dwumeczu barażowym). Jednak stracili zaledwie 4(w barażach 1). Widać więc, że mimo braku znanych obrońców defensywa dobrze się trzyma, co nie zawsze można powiedzieć o ofensywnych zasiekach.
Pierwszy skład na obecną chwilę wydaje się wyglądać tak: Pyatov-Fedetsky, Khacheridi, Rakitsky, Shevchuk-Rotan, Stepanenko-Yarmolenko, Rybalka, Konoplyanka-Kravets.
Eliminacje do Euro
Podopieczni Fomenki eliminacje rozpoczęli od domowej porażki ze Słowacją 0:1. Później przyszły trzy zwycięstwa z rzędu bez straty bramki. 27 marca 2015 roku porażką z Hiszpanią Ukraińcy mocno skomplikowali swoją sytuację, ponieważ Słowacja szła jak burza, a Mistrz Europy również nie tracił punktów(oprócz porażki z “Repre”). Następnie dwa obowiązkowe zwycięstwa z Luksemburgiem i Białorusią, a później niesamowicie ważny mecz z reprezentacją Jána Kozáka. W bardzo wyrównanym spotkaniu bramki nie padły, co zdecydowanie nie pomogło “Żółto-błękitnym”. Jednak komfort mieli taki, że jeżeli nie uda się bezpośrednio awansować, to na pewno reprezentacja dostanie drugą szansę w barażach. I jak się okazało, były one konieczne. W nich losowanie chyba sprzyjało Ukraińcom, ponieważ mieli oni zmierzyć się ze Słowenią. W pierwszym meczu we Lwowie po bardzo ładnej grze udało się wygrać 2:0. W drugim, po golu Boštjana Cesara w 11. minucie prowadzili Słoweńcy. Nie potrafili jednak podwyższyć prowadzenia. Ostatnie nadzieje na awans zabrał im Yarmolenko, który w doliczonym czasie gry wyrównał. I tak o to 29. drużynie świata(przynajmniej według rankingu FIFA) pierwszy raz(na sześć) udało się awansować dzięki barażom. Wcześniej w tej fazie Ukraina pięciokrotnie okazywała się słabsza od rywala. Eliminacje do MŚ 1998-lepsza Chorwacja, dwa lata później w eliminacjach do Euro-Słowenia, eliminacje do mundiali 2002 i 2010-kolejno Niemcy i Grecja. I ostatnie, pamiętne baraże z Francją, o awans na mistrzostwa świata w 2014 roku. W pierwszym meczu u siebie Ukraina niespodziewanie wygrała 2:0. Dobre złego początki. Przegrana 0:3 we Francji znowu pozbawiła szans na awans z baraży.
Nie zamierzam ani z biegu dawać awansu reprezentacji Adama Nawałki, ani przekreślać jej szans. Może być naprawdę różnie. Pamiętacie grupę na Euro 2012? No właśnie…ja niestety też. Może być np. tak(wariant optymistyczny):Irlandia Północna nie poradzi sobie z naszym trzonem Glik-Krychowiak-Lewandowski, Niemcy zlekceważą nas, ponieważ będą myśleć, że awans mają w kieszeni, a dziewięciu piłkarzy ukraińskich nie będzie w stanie utrzymać poziomu dwóch skrzydłowych. Może jednak też być inaczej(wariant pesymistyczny): zlekceważymy Irlandię, która nie będzie miała nic do stracenia, Niemcy wygrają z nami bez problemu, a w meczu o 3.miejsce z Ukrainą zmiękną nam nogi.