Podział punktów w Krakowie!

Aktualizacja: 3 lut 2022, 13:11
14 gru 2015, 19:49

W ostatnim spotkaniu 20. kolejki Ekstraklasy Cracovia podejmowała u siebie dobrze spisującą się na wyjazdach Koronę Kielce. Po bardzo zaciętym spotkaniu padł remis – 2:2. W obu drużynach dwie bramki strzelił jeden zawodnik. W przypadku Cracovii był to Rakels, a Korony Cabrera.

Spotkanie bardzo dobrze ułożyło się dla Cracovii, ponieważ prowadzili już od 3. minuty. Jaroszyński uciekł na lewym boku, dośrodkował w pole karne, a tam nogę dostawił Rakels, który strzelił swoją 13 bramkę w tym sezonie. 6 minut później ponownie było groźnie pod bramką Korony. Ponownie na bramkę uderzał Rakels, ale tym razem jego strzał obronił Trela. W 15. minucie Korona była bliska doprowadzenia do remisu, jednak Cabrera nieudanie lobował Sandomierskiego.

Co się nie udało wcześniej udało się chwilę później, a dokładniej w 19. minucie. Sylwestrzak idealnie dośrodkował na głowę Cabrery, który doprowadził do remisu. W 29. minucie blisko wyjścia na prowadzenie była Cracovia. Piękny strzał oddał Dąbrowski, jednak jego strzał z wielkimi problemami obronił Trela.

Na początku drugiej połowy niewiele brakowało, aby Cracovia wyszła na prowadzenie. Piłka kozłowała w polu karnym Korony, a do niej chciało dopaść dwóch zawodników „Pasów”, ale pierwszy do piłki zdążył Trela. Kilka minut znów blisko strzelenia bramki były „Pasy”. Cetnarski miał sytuacje sam na sam z bramkarzem, a jego strzał obronił Trela. Chwilę później dobijać próbował Budziński, ale zrobił to bardzo niecelnie.

„Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić”. 3 minuty po sytuacji Cetnarskiego Korona wyszła na prowadzenie za sprawą Cabrery, który ponownie wykorzystał dośrodkowanie Sylwestrzaka. Cracovia chciała szybko odrobić straty. Dobrze główkował Covilo, ale jego strzał obronił Trela, który rozgrywa dziś niesamowite spotkanie. Chwilę później mogło być już praktycznie po meczu, ponieważ Rymaniak sprokurował karnego. Do jedenastki podszedł Cabrera, który „wapna” ostatecznie nie wykorzystał.

W 78. minucie Korona mogła strzelić trzecią bramkę. Marković pobiegł za kontrą i uderzył niecelnie. W odpowiedzi z kontratakiem wyszła Cracovia, która tym samym doprowadziła do remisu, za sprawą niezawodnego Rakelsa, który świetnie wyczuł linię spalonego. Trzy minuty przed końcem spotkania na bramkę uderzał Cetnarski, ale jego strzał zablokowali obrońcy i bez trudu piłkę złapał Trela.

 

Cracovia – Korona Kielce 2:2 (1:1)

Bramki:

3, 79′ Rakels (Cracovia)- 19′,58′ Cabrera (Korona)

Żółte kartki:

21′ Polczak, 37′ Budziński (Cracovia) – 36′ Sierpina, 41′ Grzelak, 72′ Aankour (Korona)

Składy:

Cracovia: Sandomierski – Deleu (64′ Kapustka), Rymaniak (69′ Zjawiński), Polczak, Jaroszyński – Rakels, Dąbrowski, Cetnarski, Covilo, Jendrisek (63′ Wójcicki) – Budziński

Korona: Trela – Fertovs, Dejmek, Wilusz, Sylwestrzak, Sierpina, Grzelak, Jovanović, Aanokour (76′ Marković), Pawłowski (69′ Pilipczuk), Cabrera (88′ Trytko)

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA