Kolejny odcinek serialu pt. „Miasto Kielce na ratunek” ciąg dalszy. Jak donosi „Przegląd Sportowy” na ten moment zadłużenie kieleckiego klubu wynosi około 3,5 miliona złotych, ale… klub nie zbankrutuje, bo z miasta do klubu po raz kolejny wpłynie spory zastrzyk pieniężny.
Dokładnie mowa o 3,8 miliona złotych. Dzięki tym pieniądzom klub do połowy 2016 roku ma wyjść „na prostą”, co może skłonić potencjalnych inwestorów do nabycia akcji klubu. Wśród kandydatów są Kielecka Grupa Inwestorów Sportowych, szwajcarska grupa kapitałowa, oraz przedstawiciele AS Roma.
Głosowanie nie przeszło jednak bez problemów, bo za projektem dotacji głosowało 14 z 25 radnych. Opozycyjni radni podnoszą, że podani wyżej kandydaci do nabycia akcji klubu „to tylko wirtualni sponsorzy, a takie przelewanie pieniędzy to napełnianie worka bez dna”.
Po 21. kolejkach zespół z województwa świętokrzyskiego zajmuje 12. miejsce z dorobkiem 24 punktów. Kłopoty kieleckiego klubu trwają już od jakiegoś czasu, jednak nie przenosi się to zbytnio na boisko, gdzie na pewno można dostrzec dużą ambicję i dyscyplinę, o czym świadczyć mogą ledwie 23 stracone bramki, co jest trzecim wynikiem Ekstraklasy.