W ramach 18. kolejki 1. Bundesligi Hoffenheim gościł u siebie Bayer Leverkusen. W obu drużynach zabrakło dzisiaj na murawie polskich piłkarzy. Faworytem wydawał się Bayer, gdyż w ostatnich dwóch bezpośrednich starciach lepsi okazali się podopieczni Rogera Schmidta.
Od początku meczu na ławce rezerwowych usiadł Eugen Polański. Z kolei Sebastiana Boenischa zabrakło nawet w kadrze meczowej.
Pierwsza połowa była wyrównana. Pierwszą, dogodną sytuację do strzelenia bramki miał Stefan Kiessling. Oliver Baumann zdołał jednak wybić futbolówkę na rzut rożny. W 40. minucie Jiloan Hamad postanowił uderzyć z narożnika rzutu karnego. Pomysł okazał się trafny, bo piłka wpadła do siatki i to gospodarze schodzili do przerwy z jednobramkowym prowadzeniem.
Do drugiej połowy lepiej weszli gospodarze. Trzy minuty po wznowieniu piłki ze środka boiska doskonałą sytuację zmarnował jedyny strzelec gola w meczu. Kilkanaście minut po tej akcji Hoffenheim znowu mogło prowadzić 2:0. Jednak tym razem przestrzelił Jonathan Schmid.
W 75. minucie Bayer przeprowadził pierwszą, groźną akcję w drugiej części spotkania. Omer Toprak strzelił jednak tylko w słupek. Kilkanaście sekund później Turek kolejnej okazji już nie zmarnował i wyrównał. Do końca meczu już nikt nie zdołał zdobyć gola i spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.
Hoffenheim po remisie awansował na 17. lokatę. Natomiast Bayer utrzymał swą pozycję, ale Schalke, które traci tylko punkt, ma do rozegrania jeszcze spotkanie. W następnej kolejce piłkarze Huub’a Stevensa pojadą do Monachium. Z kolei do Leverkusen przyjedzie Hannover.