Wisła Kraków od dziś przebywa na dziesięciodniowym zgrupowaniu w Tucji. Po przylocie do Belek okazało się że drużyna pozostała bez… piłek, które zaginęły na lotnisku w Antalyi.
Po drodze na lotnisko w Antalyi, krakowianom zaginęła część bagażu, wśród którego znajdowały się piłki, będące rzecz jasna zasadniczym narzędziem pracy zespołu. Przed południem brak futbolówek nie stanowił problemu, gdyż piłkarze z Reymonta przeprowadzali zajęcia na siłowni. Jednakże tuż po południu sztab szkoleniowy krakowskiej Wisły zaplanował pierwsze treningi na boisku, co oznaczało że obecność piłek stała się niezbędna. Feralna sytuacja rozwiązała się jednak szczęśliwie. Na zgrupowaniu w tym samym tureckim miasteczku przebywali piłkarze Jagiellonii Białystok, którzy pospieszyli na pomoc piłkarzom trenera Tadeusza Pawłowskiego.
https://twitter.com/WislaKrakowSA/status/691252459700887554/photo/1?ref_src=twsrc%5Etfw