Juventus Turyn po emocjonującym spotkaniu pokonał w hicie 21. kolejki Serie A AS Romę Wojciecha Szczęsnego 1:0 i umocnił się na pozycji wicelidera tuż za kapitalnie grającym w tym sezonie Napoli.
Przed rozpoczęciem tego spotkania faworyt był tylko jeden. Juventus wygrał ostatnich siedem ligowych spotkań i przy nieporadności jaka dopadła ostatnimi czasy Romę był zdecydowanym faworytem.
To oczywiście przełożyło się na boisku. W pierwszej połowie to „Stara Dama” była stroną przeważającą i już w 10. minucie mogła to udokumentować bramką. Rzut wolny tuż z przed pola karnego wykonywał Paulo Dybala, ale na posterunku był Wojciech Szczęsny. Z minuty na minutę przewaga gospodarzy była coraz bardziej widoczna. W 23. minucie bliski gola była defensor Patrice Evra, ale w świetnej sytuacji posłał piłkę poza bramkę. Dopiero na kwadrans przed zakończeniem pierwszej części goście potrafili rozegrać piłkę na połowie gospodarzy. Oczywiście nie przyniosło to korzyści w postaci bramki, ale przynajmniej na kilka minut polski golkiper mógł odetchnąć z ulgą. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy raz jeszcze zaatakował Juventus i ponownie przed szansą na gola stanął Dybala, jednak Szczęsny był na posterunku.
Druga część rozpoczęła się lepiej dla Romy, która przez dłuższy czas utrzymywała się przy piłce na połowie przeciwnika. Niestety, nic z tego nie wynikało i po pierwszym kwadransie ponownie to „Stara Dama” doszła do głosu. Pierwsza klarowną szansę na strzelenie gola gospodarze mieli jednak dopiero w 68. minucie. Kolumbijczyk Juan Cuadrado oddał dobry, mocny strzał przy lewym słupku, ale Szczęsny ponownie udowodnił że był tego wieczoru świetnie dysponowany. Co nie udało się w 68., udało się 10 minut później. Świetną kontrę przeprowadził Pogba, który dograł futbolówkę do Dybali, a ten po raz trzeci nie przegrał już pojedynku z reprezentantem Polski i wpakował piłkę do siatki.
Goście byli jeszcze bliscy wyrównania tuż przed zakończeniem meczu, kiedy to tuż przed polem karnym piłkę ręką dotknął Evra. Do futbolówki podszedł Pjanić jednak minimalnie chybił. Do końca wynik nie uległ już zmianie i to gospodarze cieszyli się z triumfu w hicie kolejki!

