W rewanżowym spotkaniu ćwierćfinału Pucharu Cypru Anorthosis zremisował z AEK Larnaca 2:2. Dzisiejszy remis jednak okazał się zwycięski dla gości, którzy pierwszy mecz wygrali 3:0. Teraz mogą cieszyć się z awansu do kolejnej rundy. Ani Adam Marciniak, ani Mateusz Taudula nie mieli okazji dziś zagrać.
Już na początku przyjezdni zaznaczyli swoją przewagę na boisku. W 26. minucie golem udokumentował ją Ivan Trickovski, który jest wypożyczony z Legii Warszawa. Niecałe 10 minut później gospodarzy dobił Mytidis już chyba całkowicie wybijając z głów rywali jakikolwiek korzystny wynik nie tyle co w dwumeczu, co w tym spotkaniu.
W drugiej części meczu gospodarze wzięli się w garść i zaczęli odrabiać straty. W ciągu 20 minut ten sam zawodnik, a konkretnie Andreas Makris dwukrotnie pokonał bramkarza AEK Larnaca doprowadzając tym samym do remisu. Jednak tylko na tyle było stać graczy Anorthosisu, którzy jeszcze ostatnie minuty musieli grać w osłabieniu po czerwonej kartce dla Joao Victora.
Mimo niekorzystnego wyniku już w pierwszej połowie, zawodnikom gospodarzy udało się po części uratować honor, jednak na awans do kolejnej fazy Pucharu Cypru to nie wystarczyło. Drużyna Mateusza Taudula i Adama Marciniaka w półfinale zmierzy się z Omonią Nikozja.