Piłka nożna to z całą pewnością nie sport dla mięczaków. We wtorkowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Bayernem Monachium a Juventusem Turyn dotkliwie przekonał się o tym Robert Lewandowski. Mario Mandżukić próbował uderzyć polskiego napastnika głową, ale ten ostatecznie zdołał tego uniknąć. Jak całą sytuację skomentował reprezentant polski?
Lewandowski utrzymał nerwy na wodzy i w ostatniej chwili odsunął głowę od agresywnego zawodnika Juventusu. Obaj piłkarze tylko na moment zetknęli się czołami. Komentatorzy zaraz po meczu zgodnie stwierdzili, że Mandżukić po tym zdarzeniu powinien zostać upomniany żółtą kartką.
Reprezentant Polski całą sytuację zbagatelizował w rozmowie z „Przeglądem sportowym”. – To nic wielkiego. Emocje na pewno są i trzeba do tego spokojnie podchodzić – wytłumaczył.
Incydent wyglądał następująco:
Mario Mandzukic vs Robert Lewandowski. #JuveFCB pic.twitter.com/2BWsNDXxmp
— ??? FC Bayern ??? (@Fernando__FCB) February 24, 2016