W meczu 27. kolejki cypryjskiej Pierwszej Dywizji AEK Larnaca zremisował przed własną publicznością z Apollon Limassol 2-2. Niestety w drużynie gospodarzy nie zobaczyliśmy żadnego polskiego piłkarza.
Mecz w grupie mistrzowskiej pomiędzy AEK Larnaca a Apollon Limassol zapowiadał się niezwykle interesująco. Gospodarze w tabeli ligi cypryjskiej zajmowali 2. miejsce, tracąc do prowadzącego APOEL-u Nikozja jedynie cztery punktów. Ewentualne zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu zmniejszyłoby stratę drużyny Thomasa Christiansena Tarína względem aktualnych mistrzów Cypru do jednego punktu. Ekipa Apollonu natomiast w ligowej tabeli zajmowała 5. miejsce, wciąż licząc się w walce o Ligę Europejską. Podopieczni Pedro Emanuel tracili jedynie 3 punkty do premiowanego awansem trzeciego miejsca, zajmowanego aktualnie przez piłkarzy Anorthosis.
Mecz do 78 minuty przebiegał zgodnie z założeniami ekspertów oraz bukmacherów. AEK Larnaca będąc faworytem spotkania na 12 minut przed końcowym gwizdkiem prowadził 2-0. Pierwsza bramka padła dopiero po przerwie. Autorem trafienia w 49 minucie był 34-letni Hiszpan Jorge Larena. Piłkarze Thomasa Christiansena Tarína podwyższyli prowadzenie w 63 minucie za sprawą samobójczej bramki Portugalczyka Pedro Monteiro. Ekipa gości nieoczekiwanie ruszyła do ataku. Najpierw w 78 minucie Fotis Papoulis strzelił bramkę kontaktową, a 2 minuty przed końcem spotkania do na remisu doprowadził Brazylijczyk Alex da Silva.
Niestety Mateusz Taudul całe spotkanie spędził na ławce rezerwowych, natomiast Adama Marciniaka nie uwzględniono nawet w szerokiej kadrze meczowej.