W zaległym spotkaniu 25. kolejki Ekstraklasy Piast Gliwice podejmie drużynę Śląska Wrocław. Podopieczni Latala w przypadku zwycięstwa zbliżyliby się na 1 punkt do Legii Warszawa.
Piast Gliwice wydaje się być faworytem tego spotkania, jednak pozostaje doza niepewności. Klub ten nie wygrał jeszcze żadnego meczu w rundzie wiosennej i zainkasował raptem 3 punkty. Podopieczni Latala muszą w końcu zwyciężyć, jeśli nie chcą przedwcześnie odpaść z walki o majstra. Co jeszcze tak niedawno wydawało się na wyciągnięcie ręki teraz coraz bardziej się oddala.
Nie wiadomo jednak co jest przyczyną tak słabej dyspozycji niedawnego lidera Ekstraklasy. Zimą nie odszedł bowiem żaden zawodnik, a więc drużyna gliwiczan nie została osłabiona. Ba, do ekipy Piasta właśnie doszli nowi gracze, którzy mieli wzmocnić skład i zaostrzyć rywalizację. Niestety jak widać tak się nie stało.
Jeżeli chodzi o Śląsk to podopieczni Romualda Szukiełowicza najzwyczajniej w świecie nie mają kim straszyć swoich rywali. Kamil Biliński nie budzi postrachu wśród obrońców swoich rywali, a swojego nominalnego zastępcy nie ma. Na plus na pewno można zapisać transfer Japończyka Ryoty Morioki. Tylko, że gracz ten został sprowadzony nie po to, żeby wykorzystać sytuacje, a je kreować. Oczywiście nie usprawiedliwia go to od wykorzystywania okazji takich jak ta w meczu z Górnikiem, kiedy mając przed sobą pustą bramkę strzelił niecelnie.
Ostatnie 10 meczów (bez spotkań towarzyskich) pomiędzy tymi drużynami to cztery zwycięstwa Piasta, cztery remisy i dwie wygrane Śląska.
Reasumując faworytem mimo słabszego początku rundy wiosennej wydaje się być Piast Gliwice. Czy zagrają oni w końcu na miarę kogoś kto aspiruje do miana najlepszej drużyny w Polsce? Przekonamy się już dziś o 18.
Piast Gliwice – Śląsk Wrocław, wtorek 18:00

