Media w Turcji informują, że Adam Buksa znajduje się na liście głównych celów transferowych Besiktasu Stambuł. Przedstawiciele klubu skontaktowali się już z menadżerem polskiego napastnika, który od niemal roku myśli o powrocie do Europy.
Alexander Sörloth pierwszą opcją Besiktasu
Besiktas zajmujący obecnie siódme miejsce w tureckiej Super Lig, walczy o miejsce gwarantujące udział w eliminacjach Ligi Konferencji. Aspiracje stołecznego klubu są jednak znacznie większe, dlatego jednym z priorytetów w najbliższym oknie transferowym jest wzmocnienie formacji ofensywnej.
Listę życzeń trenera Valeriena Ismaela otwiera 26-letni Alexander Sörloth. Norweg po zakończeniu tego sezonu wróci do RB Lipsk z wypożyczenia w Realu Sociedad. Besiktas również chciałby go najpierw wypożyczyć, ale Niemcy są skłonni zgodzić się jedynie na transfer definitywny. Głównym problemem w zrealizowaniu tej operacji będą wymagania finansowe klubu z Bundesligi.
Adam Buksa opcją alternatywną dla tureckiego klubu
Alternatywną i mniej kosztowną opcją ma być ściągnięcie rok młodszego Adama Buksy z New England Revolution. Reprezentant Polski już w drugiej połowie ubiegłego roku jasno komunikował, że liczy na powrót do Europy. Przedstawiciele Czarno-Białych na spotkaniu z jego menadżerem mieli otrzymać informację, że jeśli znajdą porozumienie z klubem MLS, Polak zmieni otoczenie.
Adam Buksa’s 🇵🇱 manager told Beşiktaş 🇹🇷 that his player would like to play for the ‘Black Eagles’.
But first #Beşiktaş has to make an agreement with MLS side New England Revolution 🇺🇸.#NERevs pic.twitter.com/B6H8mKAHTb
— Turk Scout (@ScouTurk) April 22, 2022
Buksa przeniósł się do USA w 2020 roku z Pogoni Szczecin za ponad 4,2 miliona dolarów i ma za sobą bardzo udany sezon, którym zwrócił na siebie uwagę wielu klubów. W poprzedniej kampanii ligi MLS strzelił 17 goli i zaliczył 4 asysty w 32 meczach.
Obaj zawodnicy mają bardzo podobne warunki fizyczne, ale zdecydowanie celem numer jeden jest Sörloth. Norweg w sezonie 2019/2020 bronił barw tureckiego Trabzonsporu i wówczas sięgnął po koronę króla strzelców.
Lewandowski i Aubameyang ponownie w jednym klubie? Polsko-gaboński duet doskonały