Górnik Zabrze po bardzo słabej grze wysoko przegrał na wyjeździe z Cracovią Kraków, bo aż 0:3 (0:3).
Pomocnik gości Roman Gergel strzelił nawet honorową bramkę, jednak sędzia zawodów dopatrzył się pozycji spalonej.
– W trzeciej minucie było 1:0, a po 30 minutach już 3:0. Co prawda strzeliłem bramkę na 3:1, ale mówiono mi, że byłem na minimalnym spalonym. Z mojej perspektywy trudno mi powiedzieć, czy byłem na spalonym, czy nie. Dzisiaj nic nam nie wychodziło, po prostu graliśmy źle. Teraz musimy to wszystko przeanalizować, porozmawiać w naszym gronie i zrehabilitować się w derbach. Nie było w Krakowie naszych kibiców, którzy na pewno byliby mocno niezadowoleni z naszej postawy. Postaramy się zrehabilitować w Wielkich Derbach Śląska.– mówił Gergel.
Inni piłkarze Górnika wypowiadali się podobnie. Każdemu z nich było po prostu wstyd.
– Powiem krótko, jest nam po prostu wstyd! Nic nam nie wychodziło w tym meczu. Nie można zwalać na jedną czy drugą osobę winę za tę porażkę. Wszyscy jesteśmy drużyną i wszyscy odpowiadamy za to, co się stało w Krakowie.- powiedział kapitan Adam Danach
– Nie udała nam się inauguracja nowej rundy, nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Bardzo szybko straciliśmy bramkę, a potem Cracovia poszła za ciosem. Próbowaliśmy coś zmienić, jednak krakowianie wypunktowali nas już do przerwy. Teraz myślimy wyłącznie o meczu z Ruchem, musimy wygrać derby, zrehabilitować się przed kibicami. To nie był taki początek, jaki sobie wymarzyliśmy.– tak mówił nowy pomocnik zabrzan, Szymon Matuszek.
źródło: gornikzabrze.pl

