Właściwy człowiek na właściwym miejscu. Tak w skrócie opisałbym tytaniczną pracę, jaką wykonuje Adam Nawałka w reprezentacji Polski. Ciągle w głowie mam słowa wypowiedziane przez niego tuż po wywalczeniu awansu na Euro 2016: „To dopiero początek!” i czuję, że ten turniej nie jest nawet półmetkiem pracy 58-latka.
Jest 82. minuta meczu. Shaqiri strzela przepiękną bramkę nożycami i nie daje szans Fabiańskiemu na obronę. Tuż po tym wydarzeniu na naszej ławce rezerwowych panuje spokój. Trener Nawałka nie robi żadnej zmiany, jest pewny tego co robi. Emanuje od niego nieprawdopodobny spokój. Niejednokrotnie myślę, co by było, gdyby to on został został selekcjonerem przed Euro w Polsce i Ukrainie. Czy dałby radę stworzyć drużynę ze wschodzących polskich gwiazd, czy wywalczyłby awans z grupy. Czasu jednak się nie cofnie, dlatego lepiej podywagować o tym co tu i teraz.
Po co te nerwy? Przecież wczoraj pisałem, że jak Kuba trafia to reprezentacja nigdy nie przegrywa. Dzisiaj strzelił swoją 18. bramkę z Orzełkiem na piersi i podtrzymał cudowną passę. Wielu mówiło, że odebranie mu opaski kapitana na rzecz Lewandowskiego przez Nawałkę odbierze siły prawoskrzydłowemu. I co? Ten odpłaca się trenerowi dwiema bramkami na dużej imprezie i strzela bardzo ważną „jedenastkę” w konkursie rzutów karnych.
Ufam obecnemu selekcjonerowi bezgranicznie. Nie pasowało mi może powoływanie Thiago Cionka, kiedy nie był w formie, albo stawianie na Mączyńskiego na początku eliminacji, ale Nawałka wielokrotnie potwierdził, że warto mieć do niego zaufanie. Żadna z jego decyzji nie była podejmowana pochopnie. On jest jak agencja PR-owska. Ma przemyślane strategie działania nawet podczas najgłębszego kryzysu. Mam nadzieję, że reprezentacja przez długie lata nie znudzi się Nawałce, dzięki czemu będzie mógł walczyć o awans do mistrzostw świata w 2018 roku oraz kolejnych mistrzostw Europy.
Dziś późnym wieczorem poznamy rywala, z którym zagramy 30 czerwca o 21:00 na Stade Velodrome w Marsylii, ale to czy trafimy na Chorwację czy Portugalię nie ma dla Nawałki większego znaczenia. Razem ze swoim sztabem na pewno prześwietlił już obie ekipy i zna nawet rozmiary talii żon obu masażystów. Perfekcjonista.
