Po rozstaniu się z polską kadrą Czesław Michniewicz do dziś pozostaje bez zatrudnienia. Reprezentujący go Mariusz Piekarski zdradził, że swego czasu były selekcjoner mógł rozpocząć pracę w rosyjskiej lidze.
Tuż po odpadnięciu w 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze Czesław Michniewicz przestał być selekcjonerem reprezentacji Polski. Jego kontrakt, który był ważny do końca grudnia 2022 roku nie został przedłużony, przez co PZPN rozpoczął poszukiwania jego następcy, którym został Fernando Santos.
Michniewicz mógł pracować w Rosji
Od momentu odejścia z polskiej kadry, Michniewicz nie objął żadnego klubu, choć jego nazwisko wymieniano w kontekście kilku zagranicznych zespołów. Mówiło się między innymi o zainteresowaniu ze strony szkockiego czy Aberdeen czy nawet reprezentacji Chile, ale żadna z tych informacji nie znalazła potwierdzenia.
Teraz agent trener Mariusz Piekarski zdradził, że 53-latek mógł pracować w rosyjskiej lidze. – Myślę, że gdyby nie wojna, to pracowałby w Rosji. Przed wojną, gdy stracił pracę w Legii Warszawa, to było spore zainteresowanie Czesiem – powiedział w rozmowie z Sebastianem Staszewskim w programie “Po Gwizdku” na YouTube.
Nieznana przyszłość Michniewicza
Piekarski bardzo dobrze zna rosyjski rynek, ponieważ reprezentuje interesy występującego w Spartaku Moskwa Macieja Rybusa. – Patrzę na to, jakie ruchy są w Rosji, bo obserwuję kto, gdzie jest dyrektorem, i myślę, że na sto procent pracowałby w Rosji – dodał.
Na ten moment nie wiadomo, w jakim klubie Michniewicz będzie kontynuował trenerską karierę. Sam 53-latek również nie udzielał żadnych wypowiedzi na ten temat od momentu odejścia z reprezentacji.
