APOEL Nikozja wygrał z Enosis Neon Paralimni FC 3:0 w meczu 19. kolejki cypryjskiej Pierwszej Ligi. Dla podopiecznych Ronny’ego Van Geneugdena było to już ósme z rzędu spotkanie bez zwycięstwa.
Faworytem był oczywiście zespół Mateusza Piątkowskiego. Ostatnio Paralimni wygrało z APOEL-em w 2010 roku. Od tamtej pory siedem meczów, siedem porażek. Co prawda gospodarze też nie byli w najlepszej formie, przegrali niedawno u siebie z Doxą i AEK Larnaką, ale w porównaniu do 12. zespołu ligi trzymali się w miarę przyzwoicie. Chociaż też wiadomo, w obu klubach wymagania są inne. Jedni mierzą w mistrzostwo kraju, drudzy w utrzymanie w lidze.
3. zespołowi ligi szło dość opornie. Pierwszą klarowną sytuację, którą od razu wykorzystał, stworzył w 41. minucie, a strzelcem bramki okazał się Portugalczyk Nuno Morais. Zaledwie cztery minuty później po rzucie karnym Argentyńczyka Fernando Cavenaghiego było już 2:0. Warto zaznaczyć, że goście w pierwszej części spotkania grali bardzo ostro, otrzymując pięć żółtych kartek. W drugiej połowie już się trochę uspokoili, bojąc się, że któryś z nich wyleci z boiska. W 63. minucie było już w zasadzie po meczu, ponieważ trzecią bramkę dla podopiecznych Temura Ketsbaii strzelił Giannis Gianniotas z Grecji.
Mateusz Piątkowski cały mecz obejrzał z ławki rezerwowych.
Oba zespoły nie zmieniły swoich pozycji w ligowej tabeli. APOEL ma 41, zaś Enosis Neon Paralimni 14 punktów. W następnej kolejce drużyna polskiego napastnika zagra na wyjeździe z AEL Limassol(24.01), zaś “krwiści” podejmą u siebie Aris(23.01).
APOEL Nikozja-Enosis Neon Paralimni FC 3:0
Morais 41′, Cavenaghi 45′(k), Gianniotas 63′