W 9 kolejce ligi cypryjskiej zespół Mateusza Piątkowskiego czyli APOEL Nikozja pokonał na własnym stadionie Ethnikos Achnas 3:0. Polak cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych.
Zdecydowanym faworytem tego pojedynku byli gospodarze, którzy przed tym meczem mieli na koncie 7 zwycięstw i jeden remis co dawało im pierwsze miejsce w tabeli. Bilans bramkowy 38:5 musiał robić wrażenie na rywalach. Goście natomiast po 8 kolejkach zajmowali dziewiąte miejsce. Na swoim konce mieli tylko 8 punktów.
Przed meczem wydawało się, że ten mecz nie ma prawa skończyć się inaczej niż pewnym zwycięstwem APOEL-u. Może nie takim jak w ostatniej kolejce, kiedy Nea Salamis uległo na własnym stadionie Mistrzowe Cypru aż 0:9, ale powinno to być przekonujące zwycięstwo.
Boisko jednak częstwo weryfikuje plany poszczególnych zespołów. Tak też było i tym razem, choć nie do końca. Po pierwszej połowie na tablicy wyników widniał wynik 0:0, który trzeba było traktować jako niespodziankę. Opór gości pękł dopiero w 69 minucie, kiedy Kostas Charlambidis otworzył wynik meczu. Ta bramka zdecydowanie ułatwiła grę dla gospodarzy, którzy w końcówce meczu dobili rywali strzelając dwie kolejne bramki, których autorami byli Tomas De Vincenti i Vinicius.
APOEL Nikozja – Ethnikos Achnas 3:0

