Arka Gdynia wygrała wyjazdowe spotkanie ze Śląskiem we Wrocławiu 2:0 (0:0) na zakończenie roku. Żółto-Niebiescy zimę spędzą w czołowej ósemce.
Słaba frekwencja na wrocławskim stadionie nie może dziwić, gdy miejscowa drużyna nie potrafi stworzyć sobie dogodnej sytuacji przez 90 minut. Arka wykorzystała poważne błędy będącego w kryzysie rywala i pewnie sięgnęła po trzy punktu. Goście mogli wyjść na prowadzenie już w 18. minucie, ale uderzenie Siemaszki wylądowało na spojeniu słupka z poprzeczką.
Ta sztuka udała się dopiero w drugiej połowie. W 57. minucie Siemaszko uprzedził Pawełka i pewnie z główki trafił do siatki. Nie minęło trzy minuty, a bramkarz gospodarzy popełnił kolejny błąd, który skutkował stratą drugiego gola. 35-latek za lekko wybił piłkę po rzucie rożnym i został efektownie przelobowany przez Marcjanika. Słaby koniec rundy w wykonaniu wrocławian sprawił, że znaleźli się oni na 12. miejscu w tabeli, a jeśli Piast Gliwice nie przegra w poniedziałek z Zagłębiem Lubin, zepchnie Śląsk na pozycję niżej. Mariusz Rumak z pewnością nie będzie mieć spokojnych świąt, gdyż jego pozostanie na stanowisku jest w tej chwili bardzo wątpliwe.
Śląsk Wrocław – Arka Gdynia 0:2 (0:0)
57′ Siemaszko, 60′ Marcjanik
Śląsk: Pawełek – Dankowski, Celeban, Dvali, Pawelec – Engels, Kokoszka – Stjepanović, Alvarinho (67′ Mervo), Morioka – Biliński
Arka: Jałocha – Socha, Marcjanik, Sobieraj, Marciniak – Vincius, Kakoko, Łukasiewicz, Wojowski (85′ Błąd) – Hofbauer (78′ Szwoch) – Siemaszko (90’Stolc)