Legia Warszawa dość niespodziewanie zremisowała w sobotę z Sandecją Nowy Sącz (2:2). Po tym meczu bardzo dużo mówiło się o tym, co zrobił Arkadiusz Malarz.
37-latek przy drugiej bramce dla rywali popełnił dość spory błąd. Po jednym z dośrodkowań nie ruszył do piłki, czekając aż ta wpadnie mu w ręce, co skrzętnie wykorzystał Michal Piter-Bucko. Obrońca Sandecji uprzedził doświadczonego bramkarza i pewnie trafił do siatki.
Po całej tej sytuacji na zawodnika stołecznej drużyna spadła fala krytyki. On sam postanowił się jednak z tym zmierzyć. Na Twitterze przeprosił za to, co stało się w Niecieczy.
Przepraszam za dziś ,bardzo chcialem,nie wyszło .Dziekuje Drużynie za ten punkt i za wsparcie.
— Arkadiusz Malarz (@ArkadiuszMalarz) 2 grudnia 2017
Warszawianie zajmują obecnie pozycje wicelidera ligowej tabeli. Po osiemnastu kolejkach do prowadzącego Górnik Zabrze tracą trzy punkty.