Arkadiusz Milik w bieżącym sezonie dysponuje kapitalną formą strzelecką w europejskich pucharach. Wczorajszego wieczora reprezentant Polski zdobył dwie bramki przeciwko FC Basel. Drużyna Olympique Marsylia wygrała 2:1.
O ile w rozgrywkach Ligue 1 28-latek prezentował się w kratkę, to na arenie międzynarodowej zazwyczaj nie zawodził. W sześciu meczach w tym sezonie zdobył łącznie sześć bramek.
Milik został desygnowany do gry od pierwszych minut przez Jorge Sampaoliego, pomimo nienajlepszych relacji obu panów. Szkoleniowiec marsylskiego zespołu bez wątpienia nie może żałować swojej decyzji personalnej. Bowiem 28-latek dwukrotnie ukąsił FC Basel w 1/8 finału Ligi Konferencji. Milik od początku wykazywał ogromną aktywność. Pokazywał się w polu karnym, szukał dogodnych pozycji i – jeśli tylko miał okazję – uderzał na bramkę Szwajcarów.
Najpierw celownik Polaka był ewidentnie rozregulowany. Jednak gdy nadarzyła się okazja, Milik wreszcie trafił. W 17. minucie w „szesnastkę” z impetem wparował Matteo Guendouzi, którego sfaulował Andy Pelmard. Rzut karny na gola zamienił nasz kadrowicz, popisując się efektowną podcinką w stylu Antonina Panenki.
W 68. minucie rywalizacji Milik ponownie wpisał się na listę strzelców, dobijając uderzenie kolegi z drużyny. Tym samym 28-latek zanotował trzecie i czwarte trafienie w bieżącej edycji Ligi Konferencji. Warto wspomnieć, że Polak jesienią zdobył cztery bramki w Lidze Europy.
⚽️Kolejny gol Arkadiusza Milika!
Polski napastnik dorzuca drugie trafienie w meczu z FC Basel! W tym sezonie ma już 28 meczów dla OM i 18 bramek, w tym siedem w europejskich pucharach.
Świetne newsy dla @czesmich pic.twitter.com/dB2TgX2gyz
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) March 10, 2022
Zespół OM wygrał z FC Basel 2:1. Rewanż odbędzie się za tydzień w Szwajcarii.