Kiedy grając w Górniku Zabrze w wieku 19 lat Arek Milik dał się zwieźć o wiele więcej płacącemu Bayerowi Leverkusen, w którym później rozegrał zaledwie 6 meczów, większość ekspertów przypuszczała, że podzieli on los takich talentów, jak np. Dawid Janczyk. Jego historia potoczyła się jednak inaczej.
Najlepsi trenerzy w Polsce, ale i na Świecie wiedzą, że techniki, dryblingu czy strzałów można nauczyć naprawdę każdego. Dlatego nie jest istotne to, co zawodnik już umie, ale to, co zawodnik będzie w stanie poświęcić dla tego pięknego sportu i na jakie wyrzeczenia będzie w stanie się zdecydować. W Polsce mamy wielu zawodników o naprawdę niezłych umiejętnościach technicznych, którzy potrafią zaskakiwać sztuczkami, dryblingiem, uderzyć z rzutu wolnego czy założyć obrońcy siatkę, a mimo to nie osiągają najmniejszych sukcesów na arenie międzynarodowej. Z Arkadiuszem Milikiem jest natomiast inaczej.
Młody Milik zaczął swą przygodę z piłką już w wieku 6 lat, kiedy to dołączył do Rozwoju Katowice, gdzie trenował pod okiem m.in. Stanisława Mogilana. W pierwszym zespole zadebiutował w wieku 16 lat 23 października i strzelił dwie bramki w wygranym 4:0 meczu ligowym z KS Krasiejowem.
W listopadzie trafił na testy do Górnika Zabrze, następnie odbył dwutygodniowy staż w Reading i testy w Legii Warszawa. Ale to Górnik podpisał z nim 5-letni kontrakt w 2011 roku, gdzie tak naprawdę zaczęła się jego kariera.
Arek zadebiutował w ekstraklasie, mając zaledwie 17 lat, grając przeciwko Śląskowi Wrocław. Zaliczył wówczas asystę przy bramce Pawła Olkowskiego. Na pierwsze trafienie czekał do 1 kwietnia 2012 roku, kiedy to zdobył dwa gole przeciwko Koronie Kielce. Stał się wtedy najmłodszym strzelcem ekstraklasy sezonu 2011/2012 oraz siódmym w historii swojego klubu. Łącznie w Górniku Milik wystąpił w 38 spotkaniach, strzelając przy tym 11 bramek.
17 grudnia 2012 roku, w wieku 19 lat Arek został sprzedany do silnego klubu niemieckiej Bundesligi Bayeru Leverkusen. Nie trudno się było domyśleć, że przy tak dużym przeskoku nieprędko zagra w wyjściowej jedenastce. Po kilku występach z ławki został wypożyczony do Augsburga, gdzie również nie spisywał się najlepiej – w osiemnastu meczach zaliczył zaledwie dwa trafienia do siatki rywala, a przecież napastnik jest rozliczany głównie z bramek.
15 maja 2014 roku holenderski klub Ajax Amsterdam oficjalnie potwierdził wypożyczenie napastnika do końca sezonu 2014/2015 i tam naprawdę zaczął się rozwijać. Jedna z największych szkółek na Świecie uczyniła z niego w niemal dwa lata jednego z lepszych napastników w Europie. Wykazujący się olbrzymią determinacją i pracowitością Milik zdobył już tam 27 bramek w 47 meczach i tym samym stał się czołową postacią polskiej reprezentacji. Jeszcze niedawno Arek skarżył się przecież na brak występów w wyjściowej jedenastce w najważniejszych meczach swojego klubu, trener twardo odpowiedział, że nowoczesny futbol polega nie tylko na zdobywaniu goli przez napastników, ale i na kreowaniu sytuacji, na myśleniu. I Arek odpowiedział zdecydowanie, zdobywając bramkę i asystę w meczu na szczycie z PSV Eindhoven, gdzie jego zespół wygrał 2:0, wskakując przy tym na fotel lidera. Rozwój tego zawodnika jest naprawdę imponujący.
A oto wszystkie bramki zdobyte dla Ajaxu Amsterdam w sezonie 2014/2015:
https://www.youtube.com/watch?v=-AddrUaj7Mo