Wszyscy, którzy czekali na niedzielny hit Premier League pomiędzy Arsenalem i Manchesterem United nie mogli narzekać na brak wrażeń podczas meczu. Piłkarze obu drużyn zgotowali piękne widowisko na Emirates Stadium, strzelając łącznie pięć goli. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1, pozostałe bramki padły w drugiej. Wynik spotkania na korzyść Arsenalu w 90. minucie strzelił Nketiah.
Pięć goli na Emirates Stadium – Arteta triumfuje nad ten Hagiem
Drużyny Mikela Artety i Erika ten Haga prezentują obecnie najlepszą piłkę na Wyspach. Obok nich jest oczywiście miejsce na zespół Pepa Guardioli. Hiszpan z pewnością przyglądał się temu spotkaniu i miał prawo liczyć na potknięcie Londyńczyków na własnym stadionie. Niewiele brakowało i tak by się stało, ponieważ długo zapowiadało się na podział punktów. Wówczas przewaga nad Arsenalu nad Manchesterem City stopniałaby do trzech punktów. Trzeba jednak jeszcze pamiętać o jednym zaległym meczu Kanonierów.
Rywalizacja na Emirates Stadium stała na bardzo wysokim poziomie co dość szybko przerodziło się w konkretne działania. Najpierw w 17. minucie pięknym strzałem zza pola karnego pierwszą bramkę w meczu strzelił Rashford. Siedem minut później było już po 1 dzięki trafieniu Nketiaha z główki.
Po wyjściu z szatni piłkarze ponownie nie kazali długo czekać kibicom na kolejne trafienia, które ponownie padły w krótkim odstępie czasu. Tym razem do bramki jako pierwsi trafili gospodarze, a dokładnie w 53. minucie zrobił to Saka. Jego trafienie wcale nie było gorsze od gola reprezentacyjnego kolegi grającego w przeciwnej drużynie. W 59. minucie do remisu doprowadził aktualny Mistrz Świata – Lisandro Martinez.
Rezultat 2:2 przez długi czas się utrzymywał i mogło się wydawać, że dojdzie do podziału punktów. Pod koniec spotkania Arsenal zintensyfikował swoje działania w ataku i dopiął swego po drugim trafieniu Nketiaha tuż przed końcem regulaminowego czasu gry. 23-letni Anglik zapewnił Arsenalowi bardzo ważne zwycięstwo w kontekście rywalizacji o tytuł.
Saka goal. They can’t take this one off twitter. It’s off my friends phone 📞 pic.twitter.com/xuvYNDziP5
— Akash (@Akash03p) January 22, 2023
Jakub Kiwior był obecny na trybunach
W rozpoczynającym się lada moment tygodniu poznamy nie tylko nowego selekcjonera reprezentacji Polski, ale przeczytamy też oficjalny komunikat o przejściu Jakuba Kiwiora do Arsenalu Londyn. Podstawowy obrońca reprezentacji Polski od wczoraj przebywa w Londynie, gdzie przechodzi testy medyczne, a niebawem zacznie także trenować pod okiem Mikela Artety.
Kiwior został uchwycony przez realizatora podczas meczu Arsenalu z Londnyn na trybunach Emirates Stadium. Piłkarzowi towarzyszyła jego partnerka Claudia Kowalczyk, która w ostatnich dniach wzbudza bardzo duże zainteresowanie polskich i brytyjskich mediów.
Związany z Viaplay Rafał Kędzior, który doradza również Kiwiorowi, przyznał w rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem, że Arsenal kontaktował się w sprawie 22-latka pod koniec zeszłego roku. Doszło nawet do rozmowy pomiędzy nim i Mikelem Artetą. Kanonierzy zapłacą Spezii około 20 milionów euro plus bonusy. Włoski klub może otrzymać łącznie nawet 25 mln.
W meczu przeciwko Manchesterowi United jeszcze na trybunach, a w kolejnym już na murawie? 👀🥹 Wkrótce wszystko powinno być jasne! 🔥😍 #domPremierLeague #Kiwior pic.twitter.com/eZpVnO7Tro
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) January 22, 2023
Kiwior podpisał długoterminowy kontrakt z Arsenalem! Zadowoleni kibice i trener