Arsenal marzy o Lidze Mistrzów, ale wiele wskazuje na to, że klub na udział w tych europejskich rozgrywkach będzie musiał jeszcze poczekać. W poniedziałkowy wieczór Kanonierzy zagrali fatalnie spotkanie i przegrali z Newcastle (0:2).
Jeszcze dwa tygodnie temu podopieczni Mikela Artety mieli cztery punkty przewagi nad piątym w tabeli Tottenhamem. Wydawało się więc, że pewnie utrzymają się w pierwszej czwórce i zapewnią sobie awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Arsenal zadaniu jednak nie podołał i najpierw przegrał z Kogutami (0:3), a następnie nie poradził sobie z Newcastle (0:2).
W związku z niedzielnym zwycięstwem podopiecznych Antonio Conte nad Burnley (1:0) Kanonierzy stracili więc czwarte miejsce w ligowej tabeli. Teraz tylko wygrana w ostatniej kolejce z Evertonem, przy jednoczesnej porażce Tottenhamu, może dać im grę w Lidze Mistrzów. Z tego powodu wściekły jest Mikel Arteta, który po starciu z Newcastle dał upust swoim emocjom.
Arsenal bardzo słaby, Arteta krytykuje piłkarzy
– Nasza gra nie była nawet bliska poziomu, na którym musimy być, jeśli chcemy uczestniczyć w Lidze Mistrzów – zaczął hiszpański szkoleniowiec.
– Normalnie bronię swoich piłkarzy, ale nie teraz. Newcastle od początku było od nas sto razy lepsze w każdym aspekcie […] Jestem niesamowicie rozczarowany. To dla mnie bardzo bolesne. Wszystko było w naszych rękach, ale teraz już nie jest – dodał rozgoryczony Arteta.
Defeat at St. James’ Park.
⚫️ 2-0 🟡 (FT)#NEWARS pic.twitter.com/2tID8WcK1w
— Arsenal (@Arsenal) May 16, 2022
Przypomnijmy, że Arsenal na występy w Lidze Mistrzów czeka już pięć lat. Kanonierzy ostatni raz w tych rozgrywkach zameldowali się jeszcze w sezonie 2016/2017. Wtedy w 1/8 finału odpadli po dotkliwej porażce z Bayernem Monachium (10:2 w dwumeczu).
Fabiański zatrzymał Manchester City! Obronił karnego w 86. minucie