Trener Arsenalu Londyn powiedział na łamach angielskiej prasy, że Wojciech Szczęsny wcale nie stoi na straconej pozycji w kontekście walki o pierwszy skład ,,Kanonierów”.
Polskie bramkarz stracił miejsce między słupkami swojego zespołu po spotkaniu z Southampton FC (0:2). Od tamtego czasu numerem jeden w oczach Arsene Wengera jest David Ospina. W 2015 roku Szczęsny rozegrał tylko cztery oficjalne meczy w barwach londyńczyków: we wspomnianym meczu ze Świętymi oraz trzech spotkaniach FA Cup. W najbliższą sobotę znów będzie się mógł przypomnieć kibicom, bo wybiegnie w pierwszym składzie na mecz Pucharu Anglii z Reading FC.
Francuski szkoleniowiec tak skomentował dłuższe pomijanie Polaka przy ustalaniu składu: Oglądałem mecz PSG – Barcelona i w meczu Ligi Mistrzów w Barcelonie bronił numer dwa. Dlaczego? Ponieważ trzeba dać im możliwość rywalizacji. Nie ma w Europie wielu bramkarzy, którzy grają dosłownie w każdym meczu. Oni potrzebują też momentu wytchnienia na nabranie energii i złapania koncentracji.