Reprezentant Polski jest jak wino. Dziś pokazał, że jest w stanie zatrzymać mistrza Anglii, przyczyniając się do zwycięstwa swojej drużyny – Bournemouth.
W 16. kolejce Premier League The Cherries podejmowały Leicester. Faworytem spotkania byli goście, którzy w weekend pokonali Manchester City. Boisko zweryfikowało przedmeczowe zapowiedzi.
W pierwszej połowie spotkania gospodarze kontrolowali wydarzenia boiskowe, długo utrzymując się przy piłce. W 34. minucie Marc Pugh strzałem z wolejka pokonał Ron-Roberta Zielera.
Na drugą połowę Claudio Ranieri wprowadził Shinjiego Okazaki, Ahmeda Musę oraz Leonardo Ulloę. Ataki gości na niewiele się zdały, bo albo brakowało im dokładności, szczęścia, albo na ich drodze stawał, świetnie dysponowany tego dnia, Artur Boruc. Ulloa mógł pokonać polskiego bramkarza w 90. minucie, jednak reprezentant Polski, ofiarną interwencją uratował swój zespół przed stratą bramki.
Bournemouth zwyciężyło 1:0, wskakując na ósmą pozycję w tabeli. Aktualni mistrzowie Anglii przegrali już 8. ligowy mecz. Obecnie plasują się na zawstydzającej, 14. lokacie.
