Robert Lewandowski chce zmienić klub już tego lata. Tym bardziej nie ma mowy o przedłużeniu kontraktu. Tymczasem Bayern Monachium nie do końca może się pogodzić z tą decyzją. Pini Zahavi w wywiadzie dla “Bilda” ujawnił kilka interesujących faktów z negocjacji.
“Dla Lewandowskiego Bayern jest historią”
FC Barcelona złożyła ofertę za Roberta Lewandowskiego opiewającą na kwotę 32 mln euro, którą niemiecki klub odrzucił. Gerard Moreno podał, że relacje pomiędzy klubami uległy pogorszeniu przez to, że wszystkie szczegóły wyciekają do mediów. Nic dziwnego, że jeden z największych klubów na świecie chciałby uniknąć… ośmieszenia. Kolejne upokarzające szczegóły ujawnił Pini Zahavi w rozmowie z “Bildem”.
— Rok temu zapytałem zarząd Bayernu o to, co myślą o przedłużeniu kontraktu z Lewandowskim. Odpowiedzią była cisza. Nie powiedzieli tak, nie powiedzieli nie, nie powiedzieli nawet może. Nic! — powiedział Zahavi o pierwszych próbach rozpoczęcia rozmów w sprawie nowego kontraktu.
— Przyszedłem na spotkanie z wieloletnim współpracownikiem Huberto Paivą. Po stronie Bayernu byli Hasan Salihamidzić oraz Oliver Kahn. Przez pierwsze 45 minut nie padło słowo o Robercie Lewandowskim. W pewnym momencie to było już dla mnie za dużo i zapytałem o to, co chcą zaoferować — tak z kolei mówi o spotkaniu pod koniec kwietnia.
— Kahn i Salihamidzić długo mówili o sytuacji Neuera i Muellera zaznaczając, że dostaną przedłużenie tylko o rok. Zasugerowali, że nie inaczej będzie w przypadku Roberta. Powiedziałem Oliverowi, że możemy tu i teraz porozmawiać o nowym kontrakcie, ale potrzebujemy jednego roku więcej niż inni.
Lewandowski’s agent Zahavi: “Last year I asked Bayern board: «What do you think about a contract extension with Lewandowski?». Answer: silence. They didn’t say yes, no, maybe… nothing!”, tells Bild. 🚨 #FCBayern
“I hope that Bayern will change their decision [keeping Robert]”. >pic.twitter.com/5QfCQWNz4B
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) >May 23, 2022
Bayern mając w swoich szeregach jednego z najlepszych napastników świata, nie zaproponował mu w odpowiednim czasie przedłużenia kontraktu, a ponadto starał się pozyskać Erlinga Haalanda w jego miejsce. Nic więc dziwnego, że Lewandowski podjął już ostateczną decyzję co do swojej przeszłości.
Im więcej szczegółów dotyczących tej sprawy wychodzi na światło dzienne, tym bardziej komiczne stają się słowa Jana Tomaszewskiego o polskim napastniku.
Jan Tomaszewski uderza w Lewandowskiego. „To jest jego wina”
Bayern miał plan, który polegał na zastąpieniu Lewandowskiego Haalandem. Nie podejmował rozmów w sprawie przedłużenia kontraktu Lewandowskiego, bo zapewne zamierzał się z nim rozstać już po tym sezonie, bo po przyjściu Haalanda Lewandowski nie byłby już Bayernowi potrzebny, tym bardziej że trzeba mu było sporo płacić. Z jakiegoś powodu Bayern okłamywał Lewandowskiego, zapewniając go, że nie rozmawia z Haalandem. Gdy Lewandowski przekonał się, że jest oszukiwany, zaczął szukać sobie nowego klubu. Zainteresowana okazała się Barcelona, a jej oferta była satysfakcjonująca. W tej sytuacji Lewandowski podjął decyzję o zakończeniu współpracy z Bayernem po tym sezonie. Zapewne wolałby rozstać się w zgodzie, ale jeżeli Bayern go do tego zmusi, to skorzysta z prawa Webstera, na co ma czas do 29 maja.
B