Reprezentacja Polski w Beach Soccerze w nieco rezerwowym zestawieniu pewnie pokonała 3:1 Mołdawię. Zwycięstwo Biało-czerwonych przypieczętowało nasz awans do przyszłorocznych mistrzostw świata. Podopieczni Marcina Stanisławskiego zagrają jeszcze w półfinale turnieju eliminacyjnego.
Polacy wygrali dwa poprzednie, bardzo ciężkie spotkania. Nasi reprezentanci pokonali najpierw 4:3 Ukrainę, a później rozprawili się 5:3 z Rosją. Wygrane te sprawiły, że bez względu na wynik dzisiejszego spotkania nasi chłopcy zagrają na przyszłorocznych mistrzostwach globu.
Biało-czerwoni zagrali więc w piątkowym spotkaniu na luzie i bez większej presji. Szansę pokazania swoich umiejętności dostali rezerwowi. Pierwsza tercja przebiegała bardzo spokojnie. Polacy napierali, ale mądrze broniąca się drużyna Mołdawii nie dawała sobie strzelić bramki. Dopiero pod koniec pierwszej części gry Łukasz Stasiak wyprowadził naszą ekipę na prowadzenie.
Druga tercja było już nieco bardziej wyrównana. Obie reprezentacje zdołały sobie wypracować po kilka dogodnych sytuacji do strzelenia bramki, ale piłka ani razu nie zatrzepotała w siatce.
W trzeciej tercji do odważniejszych ataków rzucili się nasi piątkowi rywale. I to się niestety opłaciło. Nagara zdołał pokonać naszego bramkarza i było 1:!. Podopieczni Marcina Stanisławskiego nie zamierzali jednak dawać za wygraną chcąc zainkasować komplet punktów w grupie. Nasza zaangażowanie przyniosło skutek w postaci bramki Karima Madaniego.
W końcowych minutach na piaszczyste boisko w Jesolo wszedł niezawodny Bogusław Saganowski. Nasz najlepszy snajper otrzymał podanie od Macieja Marciniaka, ładnie się obrócił z piłką i z woleja pokonał bramkarza rywali.
Polacy ostatecznie pokonali 3:1 Mołdawię, wygrali swoją grupę i zagrają w półfinale turnieju kwalifikacyjnego. Przypomnijmy jednak, że Biało-czerwoni już wcześniej zapewnili sobie awans do przyszłorocznego mundialu i zagrają tam bez względu na naszą postawę w dalszej fazie rozgrywek.

