Southampton z Janem Bednarkiem pokonało na wyjeździe Swansea City Łukasza Fabiańskiego 1:0. Zwycięstwo Świętym zapewnił gol Manolo Gabbiadiniego w 72. minucie.
Mecz pomiędzy Southampton a Swansea City miał wielki znaczenie w kontekście utrzymania w Premier League. Poza możliwości gry w najlepszej lidze piłkarskiej w Anglii oba zespoły wałczyły o przeszło 120 milionów, jakie można zarobić w jeden sezon gry w tej lidze.
Mecz w wyjściowym składzie rozpoczęli obaj Polacy odpowiednio Bednarek w ekipie Świętych oraz Fabiański w Swansea. Samo spotkanie było typowym meczem walki. Oba zespoły przede wszystkich starały się nie dopuszczać do groźnych strzałów na swoje bramki. W pierwszej połowie lepszą drużyną, jeśli chodzi o samą grę byli gospodarze. Zespół gości kilkukrotnie zagroziła bramce polskiego bramkarza po kontratakach.
W drugiej połowie śmielej do ataków ruszyli Święci, jednak nie było z nich zamierzonych efektów. W 69. minucie boisko musiał puścić Jan Bednarek. Obrońca został znokautowany przez piąstkującego piłkę bramkarza Southampton Alexa McCarthy’ego. Zastąpił go Manolo Gabbiadini, który już 3 minuty później wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie. Po rzucie różnym dla podopiecznych Marka Hughesa tuż przed bramką Fabiańskiego znalazł się włoski napastnik i strzałem z kilku metrów zaskoczył golkipera.
Dzięki wygranej na Liberty Stadium Southampton ma na swoim koncie 36 punktów i o 3 wyprzedza pierwszą drużynę w strefie spadkowej, którą jest Swansea City. Zwycięstwo drużyny ze St. Mary’s Stadium przesądziło również o spadku West Bromwich Albion Grzegorza Krychowiaka.
Swansea-Southampton 0:1
Gabbiadini 72
Składy:
Swansea: Fabianski, Naughton (Narsingh 75), Fernandez, Mawson, Olsson (Abraham 62), Roberts, Ki, King (Carroll 82), Clucas, Jordan Ayew, Andre Ayew
Southampton: McCarthy, Bednarek (Gabbiadini 69), Stephens, Hoedt, Cedric, Romeu, Hojbjerg, Bertrand, Tadic (McQueen 83), Redmond (Long 64), Austin