To nie była tylko inauguracja kolejki, ale przede wszystkim inauguracja sezonu 2016/2017, w którym lepsza okazała się Wisła Płock pokonując gdańską Lechię 2:1.
Miejmy nadzieję, że sprawdzi się reguła „jaki pierwszy mecz, taki cały sezon”. Spotkanie nie porywało, lecz nie można go też zaliczyć do typowej polskiej kopaniny, jednak wynik sensacyjny i oby ten sezon był pełen niespodzianek.
Początkowe minuty pokazywały jednak jak wiele dzieli I ligę a Ekstraklasę. Beniaminek nie mógł poradzić sobie z atakami gości, co Lechia udokumentowała trafieniem Marco Paixao, który zdobył pierwszego gola w tym sezonie. Kolejne minuty to dalsza przewaga Lechistów, która nie przynosiła profitów. Wykorzystali to gospodarze, którzy w 23. minucie doprowadzili do remisu za sprawą Szymińskiego. Przed przerwą swojego drugiego gola mógł zdobyć Marco Paixao, ale świetną interwencją popisał się Siergiej Kiełpin. Tym samym więcej goli w pierwszej części nie oglądaliśmy.
Kwadrans po rozpoczęciu drugiej połowy gola dla Lechii zdobył były napastnik Śląska, jednakże w momencie podania znajdował się na spalonym. Dalsza partia meczu nie była zbyt emocjonująca. Dopiero na kwadrans przed końcem rzut karny, po zagraniu ręką Wawrzyniaka, na gola zamienił Dominik Furman, co pobudziło kibiców na trybunach.
Wisła Płock- Lechia Gdańsk 2:1 (1:1)
23′ Szymiński, 77′ Furman(k)- 15′ Paixao
Wisła: Kiełpin- Stefańczyk, Szymiński, Bozic, Stępiński- Reca(73′ Wlazło), Rogalski, Iliev(88′ Kante), Furman, Gamega(58′ Kun)- Lebedyński
Lechia: Milinkovic Savic- Wojtkowiak, Janicki, Maloca, Wawrzyniak(78′ Mak)- Peszko(62’Pawłowski), Wolski, Chrapek, Krasic, F. Paixao(59′ Kuświk)- M. Paixao
Żółte kartki: Reca, Rogalski, Kun- Chrapek, Maloca, Krasic, Wawrzyniak, Kuświk