Choć od zwolnienia norweskiego szkoleniowca minęło już sporo czasu, to Legia Warszawa nadal wypłaca co miesiąc Bergowi pensję. Wydaje się, że w tej sprawie pozostaje tylko jedno wyjście.
Berg ma podpisany kontrakt do końca sezonu 2017/18, więc jeżeli nic się nie zmieni to do tego czasu Legia będzie płacić norweskiemu trenerowi. Warszawski klub może uratować jedynie przejęcie przez Berga jakiegoś klubu. Na razie najbliżej Norwegowi do Stabaeku, który w przyszłym sezonie zagra w Lidze Europy.
Włodarze stołecznego klubu liczyli na to, że skoro podpisali oni kontrakt z Norwegiem w 2015 roku, to on w ramach rewanżu nie będzie pobierał pensji. Tak się jednak nie stało.
W najbliższych dniach prezes Legii Bogusław Leśnodorski ma spotkać się z norweskim szkoleniowcem i wyjaśnić wszelkie wątpliwości.
legionisci.com