Lech Poznań w swoim drugim meczu w rozgrywkach Ligi Europy przegrywa z FC Basel 2:0.
Mecz toczył się w bardzo wolnym tempie i generalnie żadna z drużyn nie osiągnęła zdecydowanej przewagi. Faworytem tego spotkania byli gospodarze i potwierdzili to strzelając obie bramki w drugiej połowie.
Pierwsza odsłona tego meczu była wyrównana i mimo tego, że gracze z Bazylei mieli optyczną przewagę, Lech co jakiś czas potrafił się odgryźć składną akcję, w której niestety brakowało “ostatniego podania”.
Druga odsłona zaczęła się fatalnie dla “Kolejorza”, ponieważ w 52 minucie Karol Linetty został ukarany drugą zółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką i Mistrzowie Polski musieli grać w osłabieniu. Osłabienie to bardzo dobrze wykorzystała Bazylea, która od tej pory kontrolowała przebieg spotkania i wbiła naszym zawodnikom 2 bramki. Pierwszą w 56 minucie spotkania strzelił Bjarnson, a dzieła zniszczenia dokonał Embolo w doliczonym czasie gry.
Niestety, ale pogrążony w kryzysie poznańskie zespół wciąż szuka formy i z perspektywy fanatyków “Kolejorza” na razie nie widać “swiatełka w tunelu”. Gracze Lecha Poznań po dwóch rundach zajmują 3 miejsce w grupie ustępując Fiorentinie, FC Basel, a wyprzedzając drużynę Belenense lepszym bilansem bramkowym.
FC Basel 2:0 Lech Poznań