W ostatnich dniach sporo mówi się o Krystianie Bieliku. Pomimo, że Polak jest wiodącą postacią kadry U21 Arsenalu, na co dzień przywdziewa opaskę kapitańską tego zespołu i zaliczył już debiut w seniorskiej ekipie Kanonierów nie są to słowa pozytywne. Nasz młody defensor odrzucił niedawno powołanie do kadry Polski U18. To zapoczątkowało falę krytyki pod jego adresem.
“Bielik może już wybić sobie z głowy kolejne powołanie do reprezentacji Polski. Nie mam zamiaru pracować z kimś takim w kadrze. On jest już u mnie skreślony”. To słowa trenera młodzieżowych reprezentacji kraju (U18 i U19) Rafała Janasa. Reakcja, której można było się spodziewać, gdyż selekcjoner ma prawo być zawiedziony odrzuceniem, przez tak młodego zawodnika, zaszczytu gry z “Orzełkiem” na piersi. Niezależnie czy to gra na szczeblu seniorskim, czy w jednej z ekip młodzieżowych.
“Niestety, wszystko wygląda na prywatę i patrzenie na swój interes. Bielik zachował się trochę jak rozkapryszony dzieciak” to z kolei słowa prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniewa Bońka w rozmowie ze Sport.pl. Z tego samego wywiadu możemy też dowiedzieć się, że Bielik nie imponował na ostatnich zgrupowaniach młodzieżówki, dlatego otrzymał powołanie do U18 a nie do U19, które będzie walczy w Holandii w eliminacjach mistrzostw Europy. Warto jednak cofnąć się jedynie kilkanaście miesięcy by przeczytać wypowiedź pana prezesa, w której komplementuje Bielika: “To jeden z najlepszych zawodników, jakich ja widziałem od czasów Lewandowskiego” (fragment wywiadu opublikowanego przez sportowefakty.wp.pl). Boniek kilka razy podkreślił też, że dobra gra Bielika może sprawić, że znajdzie się on w kadrze i że mimo całego zamieszania wszyscy nadal życzą młodemu obrońcy jak najlepiej. Jak to w końcu jest?
Nie możemy być pewni tego, jak na treningach młodzieżowych reprezentacji spisywał się Bielik, jaki jest jego stosunek do ciężkiej pracy wśród mniej znanych kolegów. Możemy być jednak pewni, że jego postawa w Arsenalu jest imponująca. Przeszedł on drogę od mało znanego, młodego zawodnika, nie znającego nawet języka do jednej z głównych postaci zespołu U21. To świadczy jedynie o tym, że młody Polak pracował nad sobą nie tylko na boisku, ale także poza nim, szlifując język i przystosowując się do nowego, zupełnie obcego miejsca. Swoją pracę wykonał perfekcyjnie, dlatego zasłużył na opaskę kapitańską młodzieżówki. Warto zaznaczyć, że drużyna, której Polak przewodzi walczy o młodzieżowe mistrzostwo Anglii. Bielik swoją dobrą postawą zasłużył już również na debiut w ekipie seniorskiej. Pojawił się na murawie przegranego meczu pucharowego z Sheffield Wednesday. Angielska prasa szybko okrzyknęła go jedynym plusem tego spotkania. Zespół od momentu pojawienia się na boisku Polaka ani razu nie dał już strzelić sobie bramki.
Dobra postawa Polaka w ostatnim czasie nie uszła też uwadze wielu sportowych magazynów. W opublikowanym jakimś czas temu zestawieniu gazety “The Guardian” Bielik znalazł się w gronie pięćdziesięciu największych piłkarskich talentów na świecie. Towarzystwo Martina Odegaarda (Real Madryt), czy Rubena Nevesa (FC Porto) pokazuje, jak wielkie to wyróżnienie dla polskiego defensora. Naszego piłkarza zauważył także magazyn “FourFourTwo”, który umieścił go na liście najbardziej ekscytujących piłkarzy poniżej 19. roku życia.
Krytyka Bielika po odrzuceniu powołania jest wszechobecna, jego nazwisko częściej pojawia się w prasie i social mediach, niż wtedy gdy otrzymywał wszystkie te wyróżnienia. Przypomnijmy, że jest to zawodnik, który niedawno ukończył 18. rok życia. Z pewnością nie znosi jeszcze krytyki tak dobrze, jak wielu starszych zawodników. Niedawno w angielskiej prasie pojawił się felieton Paula Tomkinsa zatytułowany “Nienawiść do młodych” w którym zwraca on uwagę z jaką krytyką spotykają się dziś młodzi piłkarze, którzy dopiero próbują udowodnić swoją wartość. Możemy być pewni, że takie podejście fanów wpływa bardzo destrukcyjnie na zawodników. Cytując Tomkinsa “Jeśli nie cenisz jakiegoś gracza, okej; w jaki sposób obrażanie go pomaga?”. W tym momencie można zastanowić się nad tym co kierowało Bielikiem przy podjęciu takiej decyzji. Sądzę, że niewielu ludzi próbowało pomyśleć w ten sposób, z góry traktując Polaka jako rozkapryszonego, obrażonego młodziana. Co może zyskać nasz zawodnik odrzucając powołanie i skupiając się na treningach w Londynie? Dużo doświadczenia, trenuje przecież z pierwszy zespołem, u boku wielu piłkarzy, co by nie powiedzieć, z najwyższej półki, którzy z jakichś powodów również nie zasilili szeregów swoich reprezentacji. Oczywiście, to nie usprawiedliwia odrzucenia powołania. Ale Bielik zyska też kilka treningów pod okiem Arsene’a Wengera, pod nieobecność wielu innych graczy. Francuz pewnie poświęci więcej uwagi Bielikowi. To może znacznie przybliżyć Polaka do debiutu w Premier League i większej liczby występów w 1. zespole. Niedługo Bielik może wyrosnąć na jednego z podstawowych graczy Arsenalu a to ma już niewymierne korzyści dla zespołu, nie mówię tutaj o tym U18, ale w niedalekiej przyszłości o ekipie Adama Nawałki.
Od niedawna Krystian Bielik występuje na środku obrony a chyba nie trzeba przypominać, jak trudno dobrze obsadzić tą pozycję. Były piłkarz Legii udowodnił już, że jest bardzo wszechstronny, bo do Londynu jechał przecież jako defensywny pomocnik. Mimo to szybko przystosował się do nowej roli na murawie, która jak przyznawał, wymaga się od niego większej “fizyczności” i o wiele cięższej pracy. Znany portal Transfermarkt.de już teraz wycenia Polaka na 1.5mln euro.
Czasem może warto spojrzeć na Bielika pod kątem jego osiągnięć i tego co “podyktowało” taką decyzję. Wydaje się, że krytyka selekcjonera i prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej jest już wystarczającą karą dla tak młodego zawodnika a my, jako kibice powinniśmy wspierać piłkarza i liczyć, że kiedyś jego gra przyniesie wiele korzyści seniorskiej reprezentacji naszego kraju. Decyzja, którą podjął Bielik z pewnością jest i zawsze będzie kontrowersyjna. Trudno jednak uwierzyć, że młody Polak nie marzy o grze w reprezentacji naszego kraju. Podjął bardzo ryzykowną i trudną decyzję, młodość rządzi się jednak swoimi prawami a nasz młody obrońca z pewnością zrozumiał już swój błąd i to jak wiele osób mógł zwyczajnie urazić odrzucając powołanie. Teraz Bielik powinien poczuć, że cała sprawa już przycichła, by skupić się na dobrych występach i solidnych treningach. Tak młody zawodnik jak on, powinien choć czasem znaleźć się “pod ochroną” by skupić się na tym co najważniejsze, na graniu w piłkę.