Legia Warszawa poinformowała, iż praktycznie nie ma już wolnych biletów na mecze warszawskiego klubu w nadchodzącej edycji Ligi Mistrzów. Wszystkie grupowe mecze mistrza Polski obejrzy komplet widzów.
Legia do Ligi Mistrzów awansowała po 21 latach. Po pokonaniu irlandzkiego Dundalk w ostatniej fazie eliminacyjnej do Champions League, w fazie grupowej warszawski klub wylosował Real Madryt, Borussię Dortmund oraz Sporting Lizbona. Od początku wiadomo było, że na bilety na fazę grupową LM będą łasi kibice z całej Polski. Legia nie pozostawiła im jednak złudzeń.
Pierwszeństwo zakupu biletu mieli posiadacze karnetów na sezon 2016/17 oraz osoby regularnie odwiedzające Łazienkowską w roku Stulecia Legii Warszawa (2016). Sprawę podsumowuje wiceprezes Zarządu Legii Warszawa – Jakub Szumielewicz.
– Szczególnie zależało nam na docenieniu karnetowiczów oraz tych, którzy wspierają Klub nie tylko od święta – mówi Szumielewicz.
– W ostatniej fazie sprzedaży uprzywilejowanej, bilety na Ligę Mistrzów mogli kupować kibice, którzy w 2016 roku byli na Łazienkowskiej cztery razy, czyli w praktyce odwiedzali nasz stadion raz na półtora miesiąca. Cieszę się, że zgodnie z hasłem naszej najnowszej kampanii będziemy #RazemWśródMistrzów, gdyż dzięki przyjęciu takich kryteriów oraz cen mamy pewność, że mecze z Borussia Dortmund, Real Madrid C.F. i Sporting Clube de Portugal obejrzą przede wszystkim wierni kibice Legii – dodaje.
– Praktycznie nie ma już biletów na te spotkania, przy czym ponad 99% z nich sprzedaliśmy w ramach pakietów obejmujących wejściówki na wszystkie trzy mecze grupowe – wyjaśnia Szumielewicz.
– Faza sprzedaży otwartej w zasadzie się nie odbędzie, do kas oraz Internetu mogą jeszcze w najbliższych godzinach trafiać pojedyncze bilety z nieopłaconych lub zwróconych zamówień – kończy.
Legia zachęca jednak do śledzenia internetowej strony swojego sklepu, gdyż mogą się tam pojawić pakiety na mecze Ligi Mistrzów w przypadku ich ewentualnych zwrotów.