Na dzisiejszej konferencji przed meczem Lecha Poznań z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza szkoleniowiec ,,Kolejorza” Nenad Bjelica przyznał, że po 2. kolejce tego sezonu dostał informację, że będzie wnikliwie obserwowany przez sędziów.
Cała sytuacja dotyczy zachowania się przy ławce trenerskiej Chorwata. 46-latek w przeszłości często zachodził za skórę arbitrom, zwłaszcza we włoskiej Spezii, gdzie aż czterokrotnie karano go zawieszeniami. Nenad Bjelica jest jednak zdziwiony takim obrotem spraw, gdyż w sezonie 2016/17 nie miał żadnych kłopotów z sędziami w Polsce, dodatkowo podkreślając, że w Polsce jest dużo wyższy poziom sędziowania niż w Austrii czy Włoszech, gdzie pracował.
Chorwat nie wskazał jednak osoby, która mu tę informację przekazała. Powiedział, że nie chce sprawiać temu człowiekowi problemów.