Szachtar Donieck był bardzo bliski sprawienia sensacji. Ukraiński zespół zremisował w Warszawie z Realem Madryt 1:1, zaś bohaterem “Królewskich” został strzelec gola wyrównującego, Antonio Rudiger. Podczas zdobywania bramki doszło do zderzenia, w wyniku którego niemiecki stoper zalał się krwią i musiał opuścić plac gry.
Antonio Rudiger i ofiarność na wagę remisu
To spotkanie piłkarskiej Ligi Mistrzów bez wątpienia na długo wryje się w pamięć kibiców futbolu. Szachtar Donieck podejmował Real Madryt w Warszawie. Tuż po przerwie wynik otworzył Oleksandr Zubkov. Gdy po wielu dramatycznych zwrotach akcji wydawało się, że “Górnicy” nie oddadzą już trzech punktów, trafieniem na wagę remisu popisał się Antonio Rudiger.
Środkowy obrońca “Królewskich” zachował się najprzytomniej w polu karnym po centrze Toniego Kroosa i umieścił futbolówkę w siatce przeciwników. Niemiec przy zdobywaniu bezcennej bramki zderzył się z golkiperem Szachtara, Antolijem Turbinem. W wyniku tej sytuacji Rudiger doznał poważnego urazu głowy i zalał się krwią, po czym opuścił plac gry.
Według późniejszych doniesień zawodnikowi Realu Madryt założono aż dwadzieścia szwów na czole. Kontuzja wyglądała naprawdę koszmarnie, choć szkoleniowiec “Królewskich”, Carlo Ancelotti, przekazał mediom, że Rudiger chciał dokończyć rywalizację.
– Rudiger po strzelonym golu miał rozcięte czoło. W porządku, to nie jest nic poważnego, ale to rozcięcie było dość głębokie. Tymczasem on wciąż chciał wyjść na boisko. Chciał po prostu zmienić koszulkę i grać dalej – powiedział po meczu Ancelotti.
To się nazywa poświęcenie… 🤕
Wyrównujący gol w meczu z Szachtarem kosztował Antonio Ruedigera 20 szwów, a być może i złamania kości twarzy. Zawodnik przejdzie dodatkowe badania. pic.twitter.com/yY0kl0npuX
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 11, 2022
Real Madryt zajmuje pierwsze miejsce w grupie F z dorobkiem 10 punktów. “Królewscy”, dzięki trafieniu Antonio Rudigera już zapewnili sobie awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów.